Polski streamer zwyzywany przez dostawcę pizzy w trakcie transmisji. O co poszło?
Pewien polski streamer chciał odebrać pizzę, ale zamiast tego został zwyzywany i to na wizji. Z drugiej strony pracowałem kiedyś jako dostawca jedzenia i wcale mu się nie dziwię.
Widzowie popularnych kanałów na Twitchu to nierzadko bardzo specyficzny gatunek człowieka. Dość powiedzieć, że wielu z nich dosłownie uwielbia robić swego rodzaju “pranki” na internetowych gwiazdach. W Stanach Zjednoczonych bardzo popularny jest “swatting”. Widz zgłasza danego streamera do służb porządkowych w ten sposób, aby te najechały na jego dom. Głupie to i kompletnie niepotrzebne, tym bardziej że naraża bezpieczeństwo wielu osób. W Polsce nie jest aż tak źle, ale również bywa niemiło.
Streamer kontra dostawca pizzy
Franio to jeden ze streamerów na Twitchu, który ma dość stałą grupę swoich widzów. Ci regularnie zamawiają do jego mieszkania jedzenie na dowóz czy inne rzeczy, ale nie zawsze zamówienie jest opłacone z góry. W trakcie jednego z ostatnich “lajwów”, do mieszkania streamera zapukał dostawca jedzenia. Franio podszedł do drzwi i spytał, czy zamówienie zostało opłacone. W odpowiedzi dostał sporo wyzwisk i przekleństw. Ostatecznie skończyło się na tym, że nie odebrał on jedzenia, bo zostało zamówione przez jednego z widzów, który go nie opłacił.
Z jednej strony nie dziwię się dostawcy. Przez pewien okres rozwoziłem jedzenie na dowóz, a uwierzcie mi – praca z klientem faktycznie uczy pokory i tego, jak powinno się traktować pracowników w sklepach czy usługach. Kolejna godzina rozwożenia jedzenia potrafi mocno zmęczyć, a już szczególnie gdy trafiają się “trudni” klienci. Tyle że reakcja kuriera mogła faktycznie być trochę na wyrost, w końcu sytuacja nie była winą streamera.