Polskie studio specjalizujące się w horrorach zostaje zamknięte. Niedawno wydali nową grę
Jukai Studio to niezależny polski zespół deweloperów, który w październiku ubiegłego roku wydał swój debiutancki projekt pod tytułem Stray Souls. Gra została zmiażdżona negatywnymi recenzjami, a teraz studio ogłosiło swoje zamknięcie.
Polskie studio się zamyka
Studio Jukai odpowiedzialne za Stray Souls poinformowało, że kończy z tworzeniem gier. W sieci pojawił się oficjalny komunikat o zamknięciu polskiego studia, podobnie jak i wydawcy, firmy Versus Evil. To oficjalne zakończenie krótkiego etapu działalności twórców na rynku. W październiku ubiegłego roku wydali swój debiutancki projekt, który — lekko mówiąc — nie został przyjęty ciepło ani przez graczy, ani też recenzentów. Gra może “pochwalić” się średnią ocen na Metacritic na poziomie zaledwie 29 punktów.
Co ciekawe, Jukai Studio postanowiło uargumentować decyzję przede wszystkim cyberatakami, których padło ofiarą. Deweloperzy i twórcy gry mieli być od dłuższego czasu nękani przez hakerów, co miało przytrafić się również niektórym fanom czekającym na grę. Sytuacja, przynajmniej według oficjalnego przekazu, była niezwykle zła:
W trakcie naszego istnienia, my, nasz wydawca, oraz inne ekipy należące do wydawcy, oraz współpracownicy, byliśmy bezustannie atakowani przez hakerów. Niektórzy z Was, naszej społeczności, także byli prześladowani niechcianymi wiadomościami oraz emailami. Sprawa jest teraz w rękach naszych prawników, więc nie możemy o niej mówić nic więcej, ale wiedzcie, że nie odpuścimy jej mimo zamknięcia studia.
Komunikat Jukai Studio
W kontrze do tego komunikatu są natomiast komentarze graczy. Ich zdaniem można oczywiście przypisywać winę hakerom, ale nie był to główny powód zamknięcia studia. Chodzi przede wszystkim o wydanie gry absolutnie tragicznej jakości. Nie jest tajemnicą, że ich projekt nie spotkał się z uznaniem, a jedynym pozytywem produkcji było udźwiękowienie.
Cała reszta wołała wręcz o pomstę do nieba. Negatywne opinie w serwisach z recenzjami nie wzięły się wszak z niczego…