Netflix przedstawia początek 4. sezonu Stranger Things. Wracamy do laboratorium w Hawkins
Netflix zaprezentował pierwsze minuty nowej odsłony swojego wielkiego hitu. Właśnie tak rozpoczyna się 4. sezon Stranger Things.
Do premiery już niewiele czasu, a fani z niecierpliwością czekają na powrót ulubionych bohaterów. Netflix wie o tym doskonale, zatem by podgrzać nieco emocje zaprezentował początkowe sceny pierwszego odcinka. Fragment trwa blisko 9 minut i – choć zaczyna się dość spokojnie – wyraźnie zapowiada nadchodzące emocje.
Materiał przenosi nas raz jeszcze do Narodowego Laboratorium w Hawkins, gdzie prowadzone są eksperymenty na dzieciach przejawiających specjalne zdolności. O ile pamiętacie, właśnie tam trafiła Jedenastka. Dziś poznajemy natomiast jednego z jej poprzedników, chłopca oznaczonego numerem 10. Dzieckiem zajmuje się doktor Martin Brenner, co niestety samo w sobie zwiastuje duże kłopoty; w pierwszym sezonie to właśnie on był odpowiedzialny za otwarcie Drugiej strony i przeniknięcie potworów do Hawkins. Początek odcinka przypomina zresztą o tych czasach; akcja wyraźnie jest osadzona w momencie, w którym Jedenastka jeszcze przebywa w ośrodku.
4. sezon Stranger Things będzie już niestety przedostatnią odsłoną serialu. Początkowo całość miała zamknąć się właśnie w czterech sezonach, lecz część wątków rozrosła się bardziej, niż twórcy przewidywali. W planach jest już również spin-off produkcji, choć jak na razie nie podano na jego temat żadnych dalszych informacji.
Nowe odcinki serialu pojawią się na platformie Netflix już w tym tygodniu – 27 maja. Tego dnia widzowie zyskają dostęp do 7 odcinków. Na dwa finałowe będziemy musieli zaczekać nieco dłużej; zadebiutują bowiem dopiero 1 lipca.