Steam podnosi rekomendowane ceny gier. W Polsce również możemy płacić więcej
Steam informuje o ulepszonym narzędziu pomocnym dla mniejszych deweloperów. Tym samym Valve zmienia swoje rekomendacje i… podnosi sugerowane ceny w wielu regionach.
Steam od dawna sugeruje twórcom gier odpowiednie ceny w obcych walutach. O ile wielcy wydawcy raczej nie mają problemu z innymi walutami i mają własną politykę co do cen gier, o tyle mniejsi deweloperzy mogą się w tym wszystkich pogubić. W końcu indie studio niekoniecznie będzie wiedziało, ile za daną grę powinno się zapłacić w Polsce, Urugwaju czy w Norwegii. Na ratunek przychodzą tutaj rekomendacje platformy.
Dzięki nim, przy ustalaniu cen gier w konkretnych regionach, deweloperzy mogą zapoznać się z wyliczeniami Steam. Platforma sama oferuje wgląd koszt za produkt w konkretnej walucie. Teraz jednak Valve zaktualizowało swoją politykę i wypuściło nową wersję narzędzia. Problem w tym, że jednocześnie podniesiono ceny. W niektórych regionach mowa o podwyżkach rzędu… 485%.
Gry będą droższe na Steam
Przez wiele lat nasz zespół oferował zalecenia cenowe, by doradzić producentom, którzy mogą nie mieć wystarczająco czasu lub zasobów, by uważnie śledzić wszystkie 39 walut na Steam (to sporo!). Te zalecenia cenowe przedstawiają kwoty, na jakie my sami wycenilibyśmy grę w innych walutach na podstawie ceny w dolarach amerykańskich. Mogą być one przydatne, jeśli przykładowo zdecydowaliście się na cenę 19,99 $, ale nie jesteście pewni, ile wasz produkt powinien kosztować w rialach katarskich albo koronach norweskich.
– czytamy w informacji Valve
W Polsce rekomendowaną cenę gry za docelowe 59,99 dolarów amerykańskich ustalono na 274,99 zł. Wcześniej było to 214,99 zł, czyli doczekaliśmy się podwyżki rzędu 28 procent. W innych regionach nie jest lepiej. W Argentynie zwiększono rekomendacje o 485 procent, w Turcji mowa o 454%, Malezji – 40%, zaś w walucie euro “jedynie” o 18%. Wzrost dotknął praktycznie każdego regionu i każdej waluty.
To wydawca lub producent ma ostatnie słowo
Oczywiście nie oznacza to automatycznie, że ceny gier od razu wzrosną. To jedynie rekomendacja Valve i pomoc dla mniejszych deweloperów, którzy nie wiedzą, ile obcej waluty trzeba wydać na ich tytuł. Ostatecznie to zawsze twórca lub wydawca kontroluje ceny.
Nowe zalecenia cenowe są już dostępne – ale tak jak do tej pory, to wydawcy i producenci na Steam kontrolują ceny własnych produktów. Każdy z nich może korzystać z naszych zalecanych przeliczników dla dowolnej obsługiwanej waluty.
– podkreśla Valve
Można jednak całkiem logicznie spodziewać się wzrostu cen za mniejsze tytuły. W końcu deweloperzy będą teraz widzieli wyższe sugerowane ceny. Być może warto zacząć faktycznie oszczędzać na grach i sprzęcie…