Remake Star Wars: KOTOR jednak powstanie? Duże zmiany u producentów
Saga z grą Star Wars: Knights of the Old Republic Remake trwa nadal. Po wielu doniesieniach potwierdzających anulowanie produkcji okazuje się, że tytuł nadal ma szanse powstać. Taka zmiana wynika z chęci sprzedania studia Sabre Interactive, co mogłoby umożliwić kontynuowanie prac nad produkcją. Wychodzi na to, że premiera Star Wars: KOTOR może w końcu dojść do skutku. Czy jednak jest sens robić sobie większe nadzieje na ten temat?
Star Wars: KOTOR powstanie? Projekt może trafić w dobre ręce
Uwielbiam oryginalnego KOTOR’a, który przed laty pokazał mi, jak wyglądać powinno idealne RPG w świecie Star Wars. W podobnym tonie o grze wypowiada się cała masa graczy z całego świata, dlatego nie dziwi fakt, że wizja stworzenia remake’u wzbudziła w nas wszystkich ogromną ekscytację. Niestety, ale saga z powstawaniem gry szybko stała się niezwykle męcząca i rozczarowująca. Niejednokrotnie w sieci pojawiały się informacje o tym, że gra nie powstanie — albo że niemal na pewno jej produkcja zostanie niedługo zatrzymana.
Tak też było w listopadzie, gdy pisaliśmy wam, że Star Wars: KOTOR Remake nigdy nie ukaże się na rynku. Wówczas wszystko wskazywało na to, że to już koniec tej historii i najwyraźniej swoje nadzieje musimy schować do szafy. Nadszedł jednak marzec, a wraz z nim informacje, że chyba jednak nie wszystko stracone. A to za sprawą sprzedaży jednego ze studiów deweloperskich.
W skrócie — chodzi o to, że Embracer Group ma szansę sprzedania dewelopera Saber Interactive grupie prywatnych inwestorów za kwotę około 500 milionów dolarów. To pozwoli na zaangażowanie dodatkowych twórców i innych zespołów, żeby ostatecznie projekt remake’u doprowadzono do końca. Wiele wskazuje na to, że po przeprowadzeniu takiej transakcji gra ponownie stanie się tematem numer 1 w studiu. I wreszcie nic nie powinno przeszkodzić w faktycznym jej stworzeniu.
Na ile oceniamy szanse powodzenia? Ciężko powiedzieć. Cieszy jednak fakt, że w temacie gry wypowiedział się m.in. Sean Shoptaw z Disneya. Nie zdradził oczywiście wielu szczegółów, ale nie zaprzeczył, że z grą coś się faktycznie może zadziać.