Sony nabija się z umowy Microsoftu. “Mogą wyp******ć te pieniądze w błoto”
Sony pozornie przejmuje się umową Microsoftu z Activision Blizzard. W praktyce jednak, za zamkniętymi drzwiami firmy, tylko się z niej nabijają.
Do sieci trafiło absolutne złoto w postaci wewnętrznej korespondencji między Jimem Ryanem (aktualnym szefem PlayStation) a Christopherem Deeringiem (byłym szefem korporacji). O całej sprawie donosi na Twitterze Tom Warren, dziennikarz z The Verge. A my kolejny raz możemy dowiedzieć się o tym, o czym wiedzieć nie powinniśmy. Wygląda na to, że tego typu wymianę e-maili najlepiej zachować na prywatne skrzynki pocztowe, a nie prowadzić ją za pomocą pracowniczego adresu.
Sony niby się boi o Call of Duty, ale tak naprawdę nabija się z umowy
Wymiana zdań datuje na styczeń 2022 roku, czyli niedługo po tym, gdy Microsoft ogłosił chęć przejęcia Activision Blizzard. PlayStation od dawna stara się transakcję zablokować. Firma mówi, że zaszkodzi ona branży, spowoduje pogłębienie rzekomego monopolu i ogółem zabranie Call of Duty może skutkować wielkimi tragediami. W praktyce jednak Sony najwyraźniej niespecjalnie się tym przejmuje. Na samym początku Deering zaznaczył, że dla niego “to bardziej zagrywa po Kinga, a nie Call of Duty”. King, ku przypomnieniu, to gigant branży mobilnej należący właśnie do Activision. Zdaniem byłego prezesa King kosztowało Activision “5 miliardów dolarów, a obecnie jej wartość wzrosła do 50 miliardów funtów”. Wygląda więc na całkiem niezły deal.
Tyle że sytuacja wygląda zupełnie inaczej, jeżeli chodzi o markę Call of Duty.
Jeśli była to gra na wyłączność Xbox, Spencer mógł zablokować wyłączność konsoli Microsoftu na kolejne 3 wydania CoD’a za około 5 miliardów funtów. Jeśli była to gra mająca na celu zaszkodzenie PS5 i tak dalej, myślę, że znacznie przepłacili i nie odniosą znaczącego sukcesu. Myślę, że Microsoft może wypi*****ć te pieniądze z wyceny w błoto bez większej szkody niż pomocy, ale nie zmrużę oka nad przyszłością naszego dziecka.
– zaznaczył Chris Deering w e-mailu do Jima Ryana
Deering dodaje jeszcze półżartem, że Microsoft “wyszedłby lepiej, gdyby zapowiedzieli samochód elektryczny”. W odpowiedzi Jim Ryan podkreśla, że zdaje sobie sprawę z tego, że Call of Duty pozostanie na PlayStation “przez kolejne lata” i “nie jest to zagrywka pod ekskluzywność dla Xboksa”. “Nie popadam w samozadowolenie i wolałbym, żeby to się nie wydarzyło, ale będzie dobrze, więcej niż dobrze” – podsumowuje aktualny szef PlayStation.