Skull & Bones jak Fortnite? Ubisoft ponoć chce teraz gry usługi
Skull & Bones miało być kolejną dużą marką Ubisoftu, tzw. grą premium. Jednak, jak dowiedział się jeden z serwisów gamingowych, plany drastycznie się zmieniły.
W 2017 roku Ubisoft przedstawił Skull & Bones, piracką grę na pełnym morzu. Tytuł miał pierwotnie zadebiutować w 2018 roku, następnie premierę odłożono maksymalnie do końca marca 2020 roku. I nic z tego nie wyszło. Już w lutym Jason Schreier z Kotaku informował odnośnie produkcji: Wiele restartów. Dyrektor kreatywny odszedł pod koniec 2018 roku. Jeszcze trochę to potrwa.
Skull & Bones “jako gra usługa”
Teraz o Skull & Bones pisze serwis VGC, który powołując się na źródła zaznajomione z projektem donosi, że w zeszłym roku koncepcja pirackiej gry totalnie się zmieniła. Zamiast tytułu premium, pokroju serii Far Cry czy Assassin’s Creed, mamy otrzymać produkcję, której bliżej do Fortnite.
Ubisoft ponoć chce rozwijać Skull & Bones jako usługę, czyli grę darmową (choć nie jest to potwierdzone!) rozwijaną kolejnymi aktualizacjami. Jak twierdzi redaktor serwisu VGC, otrzymamy świat wypełniony zadaniami, postaciami i historiami, które drastycznie ewoluują i zmieniają się w czasie w oparciu o wspólne działania społeczności.
Cóż, Fortnite udowodniło, że można osiągnąć sukces na darmowym tytule z mikropłatnościami. Może Ubisoft też ma chrapkę na takie kokosy?
Zerknijcie dla przypomnienia na zwiastun Skull & Bones z 2017 roku: