PS5 Slim może mocno rozczarować. Nowe informacje budzą niepokój
Tom Henderson ponownie wypowiedział się na temat PS5 Slim. Okazuje się, że Sony nie zamierza znacząco rozwinąć idei konsoli, a po prostu wydać jej zaktualizowaną wersję.
Znany insider Tom Henderson ponownie wypowiedział się na temat ewentualnego nowego modelu PlayStation 5. I gracze nie są tymi informacjami zachwyceni. Zresztą, co się dziwić?
Promocje i najtańsze gry na PS5 | |
 | |
 | |
 | |
 | |
Reklama | |
PS5 Slim “bez większych zmian sprzętowych”
O nowej iteracji bestsellerowej konsoli Sony piszemy już któryś raz, choć firma do tej pory oficjalnie nic nie potwierdziła. Niemniej insider Tom Henderson wydaje się wiedzieć w tej kwestii dość sporo. W końcu to świetnie poinformowany człowiek, którego przecieki praktycznie zawsze są celne. Tym razem postanowił on przekazać nowe rzeczy, których dowiedział się w kwestii sprzętu.
Mała aktualizacja tutaj:
– Tom Henderson na Twitterze
– Nie wygląda na to, żeby były jakieś większe zmiany sprzętowe w stosunku do oryginalnej konsoli.
– Napęd na płyty prawdopodobnie nie będzie kompatybilny z obecną wersją cyfrową.
W komentarzu na pytanie jednego z internautów Henderson wyjaśnił, że “to zupełnie nowa konsola”, będąca “w zasadzie 2. generacją PS5”. Być może na pierwszy rzut oka brzmi to dobrze, ale warto przypomnieć kluczową informację. Nowa wersja PS5 ma być sprzedawana bez napędu, który można dokupić w formie osobnego urządzenia podłączanego za pomocą (najpewniej) USB. Wielu posiadaczy aktualnej wersji PS5 Digital mogło się ucieszyć, że napęd dokupowany osobno będzie mógł przydać się także im. Tak niestety nie będzie, co na Reddicie wywołało niemałe kontrowersje.
Nietrudno im się dziwić, choć jeżeli Sony znacząco usprawni choćby sam software, wcale nie jestem zaskoczony brakiem kompatybilności napędu. Do tego informacje o “braku większych zmian” w samym sprzęcie również nie wydają się brzmieć dobrze. Spodziewamy się lepszego chłodzenia, być może także cichszego sprzętu i wciąż jest szansa, że to dostaniemy. Warto jednak nie nastawiać się na rewolucję, skoro Sony najpewniej jej po prostu nie planuje.
