Fani PlayStation czekali na to lata. Sony zaliczyło porażkę
“Ulepszony” emulator gier PS2 do PS5 wcale nie jest lepszy – twierdzą technologiczni specjaliści. Wiele gier nadal posiada mnóstwo problemów.
Od niedawna gracze PS5 mogą cieszyć się ulepszoną emulacją gier z PS2. A przynajmniej to byłby pozytywny scenariusz, bo jest niestety gorzej i mało kto faktycznie finalnie “ucieszy się” z poprawek.
Emulacja PS2 na PS5 nadal sprawia te same problemy
Praktycznie odkąd tylko PS5 wyposażono w emulator gier z ery PlayStation 2, fani w sieci narzekali na działanie narzędzia. Od samego początku borykało się ono z mnóstwem problemów, w tym z niską rozdzielczością, bugami czy problemami z frame-pacingiem, przez co niektóre pozycje były niemal niegrywalne. Dlatego też od bardzo dawna proszono Sony o ulepszoną wersję emulatora i oto jest! Ale dalej nie działa, jak powinna…
Specjaliści technologiczni z Digial Foundry wzięli pod lupę nową wersję narzędzia, a konkretnie – trzy niedawno dodane do PS Plusa gry. Sony dorzuciło do oferty pierwszą część Sly Cooper’a, Tomb Raider: Legend oraz Star Wars: The Clone Wars. W teorii zadbano o nowości, jak choćby wsparcie trofeów, co skutecznie mogłoby zachęcić do rozgrywki nowych graczy.
Ale niestety nie jest tak dobrze, bo redakcja DF narzeka na wiele problemów z działaniem emulatora. Co więcej, niektóre z nich istnieją od dawna, przez co ciężko zgadnąć, czemu po takim czasie Sony nadal ich nie naprawiło. Skalowanie obrazu w Tomb Raider jest tak złe, że widać je nawet na interfejsie – jest rozmazany, miejscami nieczytelny i rozciągnięty. Są też inne problemy, jak choćby cały etap Sly Cooper’a bez muzyki w tle. Dopiero restart gry pomógł, ale przyznajmy, że nie jest to najlepsze rozwiązanie.
Wszystko jest o tyle zaskakujące, że nawet fanowskie narzędzia działają lepiej, oferując ulepszoną jakość gier z PS2. Digital Foundry daje przykład narzędzia znanego jako RetroTink 4K, które usprawnia działanie gier z PS2 nawet na PS2, nie mówiąc już o obecnej generacji. Specjaliści zastanawiają się, że to tak, jakby Sony po prostu nie zależało na tym, aby emulacja działała dobrze. Strach pomyśleć, co będzie z rzekomym emulatorem PS3…
Źródło: Eurogamer