Prezes CD Projektu podaje “jedyny powód” przełożenia Wiedźmina 3
Adam Kiciński tłumaczy, dlaczego musimy czekać na kolejne przygody Białego Wilka o 12 tygodni dłużej.
Wczorajsza wiadomość o przesunięciu premiery trzeciego Wiedźmina spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Większość graczy podchodzi jednak do decyzji dewelopera ze zrozumieniem. Skoro mamy dostać jeszcze bardziej dopieszczony tytuł, bez stada bugów, warto poczekać.
CD Projekt RED tłumaczył w liście otwartym, dlaczego zdecydowano się na taki krok. Teraz temat rozwinął Adam Kiciński: Chcemy rozminować opinie, że gry nie ma. Do końca roku będzie zamknięta według harmonogramu. Jest jednak sporo drobnych błędów ponieważ gra jest ogromna - to jedyny powód przełożenia.
Prezes CD Projektu dodaje, że pracujący nad tytułem zespół nie zakładał początkowo, że gra będzie aż tak duża. - Dopiero po złożeniu wszystkich elementów okazało się, że jest większa niż dwie pierwsze części razem wzięte. Przypominam, że gra jest otwarta i nieliniowa. My się dopiero uczymy w nią grać i musimy wyłapać drobiazgi. Wiemy, co z tym zrobić, tylko trzeba to zrobić. Nie chcemy, żeby pojawiła się z błędami, które będą psuć rozgrywkę - wyjaśniał Kiciński na spotkaniu z dziennikarzami (cytujemy za agencją ISBnews).
Ponadto dowiedzieliśmy się, że w ciągu kilku dni poznamy wymagania sprzętowe dla Wiedźmin 3: Dziki Gon.
Przypominamy, że nowa data premiery dla Dzikiego Gonu to 19 maja 2015 roku. Wówczas gra zadebiutuje na PC, PS4 oraz Xboksie One.