Nintendo potwierdza, że wypuści nową konsolę jeszcze w tym stuleciu
Trzeba przyznać, że śledząc branżę grową, często można po prostu się uśmiać. Powód do tego dziś da Wam samo Nintendo, które podzieliło się ze światem dość “humorystyczną” informacją na temat nowej konsoli.
Nintendo Switch zadebiutowało na świecie 3 marca 2017 roku. Od tej daty minęły już ponad 4 lata, a modeli Pstryczka wyszło obecnie aż 4, wliczając w to model V2. Niejednokrotnie słyszało się już o tak zwanej wersji Pro, a Big N poruszyło otwarcie w ostatnim czasie temat zupełnie nowej generacji:
Jak widać, Big N potwierdza, że jeszcze w tym stuleciu wyda następcę Switcha, co w sumie jest pewne tak bardzo jak fakt, że woda jest mokra lub to, że Waluigi nigdy nie pojawi się jako grywalna postać w Smashu. Dobrze mieć na uwadze, że powyższa grafika to podtrzymanie informacji, którą udostępniono w podobnym dokumencie rok temu. Pochylę się nad tematem tego, co może pojawić się po tym hybrydowym handheldzie.
Odłożę też na chwilę na bok kwestię samego Switcha Pro, bo znając Nintnedo, nie będzie to to, czego i tak bym oczekiwał. Myślę, że widząc i tak spory skok technologiczny z Wii U i 3DS-a, firma kojarzona z franczyzą Mario jeszcze w tym stuleciu (brzmi to strasznie) w końcu wyda sprzęt, który nie jest zacofany technologicznie względem konkurencji.
Niesamowicie tym konsolom przydałaby się możliwość uruchamiania tytułów na zbliżonym poziomie, co u Sony lub Xbox. Ogrywając kilka portów na Switcha, w ostatnim czasie doszedłem do wniosku, że twórcy w takich przypadkach często muszą popełnić “paradę wyrzeczeń”, aby ich dzieło było grywalne. Myślę, że nie tędy droga i liczę, że kiedyś się to zmieni.