Sprytny pomysł fana na pomoc deweloperowi w wykryciu pirackich gier
Nietypowe podejście do tworzenia modów.
Nier: Automata to jedna z lepszych gier akcji ostatniego czasu, która dzielnie broniła się przed piratami przez ponad półtora miesiąca. Niestety, chroniące produkcję od studia PlatinumGames zabezpieczenie Denuvo zostało złamane w przypadku tego tytułu, co zostanie oczywiście wykorzystane do – powiedzmy to wprost – okradania dewelopera.
Każdy, kto sięga po Nier: Automata, koniecznie powinien zaopatrzyć się w fanowską modyfikację FAR, za którą odpowiada programista Kaldaien. Poprawia ona w znacznym stopniu płynność pecetowej wersji Nier: Automata, a na dodatek rozprawia się z rozdzielczością, dzięki czemu możemy zagrać w natywnym 1080p, a nie skalowanym 900p. Aż trudno uwierzyć, że tak ważnymi poprawkami zajął się fan, a nie sam deweloper.
Jeszcze trudniej uwierzyć w to, co dzieje się po zainstalowaniu moda na pirackiej wersji Nier: Automata. Jak donosi serwis DSO Gaming, nie można wówczas w ogóle uruchomić gry.
Mod po prostu wykrywa, czy mamy pirata czy oryginał i w pierwszym przypadku uniemożliwia graczowi zaakceptowanie umowy licencyjnej. Ponadto gracz dostaje komunikat, by… kupił grę i wspierał deweloperów.
To naprawdę sprytny sposób na piratów w przypadku Nier: Automata i kto wie, czy nie zostanie w przyszłości podchwycony przez innych moderów. No, może że pojawią się cracki nie tylko do gier, lecz również do modyfikacji. To oczywiście abstrakcyjny scenariusz, lecz kto wie?