Netflix wkrótce usuwa swój serial oryginalny. Koniecznie musicie go nadrobić
Netflix mówi “dość” i usuwa ze swojego katalogu kolejne filmy i seriale. Jednym z nich jest serial Alienista, znany pod banderą Netflix Originals.
Raz na jakiś czas dostajemy kolejne perełki lub też zapowiedzi wielkich premier, ale równie często trzeba się z czymś pożegnać. Netflix nie bierze jeńców i usuwa kolejne tytuły ze swojej cyfrowej biblioteki.
Alienista znika z Netfliksa
Ostatnio zamarzyło mi się nadrobić drugi sezon serialu, który niegdyś urzekł mnie klimatem, scenariuszem i grą aktorską. Wchodzę na kartę produkcji na Netfliksie i dowiaduje się, że… znika. Tak, można się czuć zaskoczonym, bo przecież mówimy o serialu oryginalnym platformy (w każdym kraju). Pierwotnie produkcja powstała dla stacji TNT, lecz streamingowy gigant szybko ją wykupił, dodał na własne serwery, doczepił znaczek “Originals” i wrzucił drugi sezon.
Serial niestety znika ze wszystkich regionów (za wyjątkiem USA, gdzie nigdy nie było licencji na produkcję dostępną tam na platformie Max). Na głównej karcie produkcji znajdziecie informację, że ostatni dzień na oglądanie to 9 sierpnia. Nie jest to wiele, ale dla wytrawnych serialomaniaków raczej starczy czasu, aby nadrobić dwa sezony. Pierwszy liczy sporo, bo 10 odcinków, ale drugi to kwestia “jedynie” 8.
Sam muszę zachęcić do seansu, bo po prostu warto obejrzeć ten serial, jeśli tylko czujecie się zaintrygowani sprawami kryminalnymi, podszytymi historycznym sznytem. Fabuła zabiera nas do Nowego Jorku 1896 roku. W pierwszym sezonie ktoś morduje chłopców-prostytutki w najbardziej mrocznych zakamarkach miasta, więc Teodore Roosevelt (późniejszy prezydent USA) powołuje specjalną grupę, na której czele stoi tytułowy alienista. To taki współczesny psychopatolog, zajmujący się umysłem mordercy. W tej roli fantastyczny Daniel Brühl, któremu na ekranie towarzyszą Luke Evans oraz Dakota Fanning. Scenariusz oparto na powieści Caleba Carra pod tym samym tytułem.
Netflix – co znika do końca lipca?
Niestety, to nie koniec. Netflix zmusza subskrybentów do pożegnania się z kolejnymi filmami i to jeszcze do końca lipca. Jeśli więc nie macie co robić przez te kilka dni, a chcieliście coś obejrzeć, może wybrać jedną z poniższych pozycji?
- Policja zastępcza – zostaje usunięte 31 lipca
- Babel – zostaje usunięte 31 lipca
- Kevin sam w domu – zostaje usunięte 31 lipca
- Złów i wypuść – zostaje usunięte 31 lipca
- Peacemaker – zostaje usunięte 31 lipca
- Współlokatorka – zostaje usunięte 31 lipca
- Kevin sam w Nowym Jorku – zostaje usunięte 31 lipca
Trochę więc tego jest, ale liczymy, że w niedługim czasie dostaniemy kolejne filmowe i serialowe perełki. Jak choćby film BioShock, który nadal powstaje, ale niestety z mniejszym budżetem.
Źródło: What’s On Netflix + kultura.gazeta.pl