Netflix oferuje coraz więcej gier, ale ludzi nadal to nie obchodzi
Netflix oferuje dostęp do gier, ale najwyraźniej obchodzi to jakiś 1% subskrybentów. Ludzie nadal nie chcą poświęcać czasu na gry w usłudze.
Segment Netflix Games nieustannie się rozwija, a firma bez przerwy zachwala nawet nie swoje osiągnięcia, ale to, co może nadejść. A nadejść ma dużo, bo platforma zamierza nadal eksploatować pole gier wideo i to nie tylko produkcji mobile. Tych i tak przybywa, a firma coraz więcej w nie inwestuje. Jak twierdzi CNBC, mało kto gra w gry mobilne dostępne w stosownej aplikacji.
Netflix Games nie domaga
Wygląda więc na to, że sytuacja za bardzo nie zmieniła się od momentu, gdy identyczny temat poruszaliśmy w ubiegłym roku. Wiele miesięcy minęło, a subskrybenci najwyraźniej nadal bardziej interesują się filmami, serialami i innymi produkcjami. Ale nie grami wideo.
Kiedy wprowadzaliśmy nowy region – lub kiedy wprowadzaliśmy nowe gatunki, takie jak unscripted – musieliśmy “czołgać się, chodzić, biegać”, ale widzimy ogromną szansę na zbudowanie długoterminowej wartości rozrywki w centrum uwagi
– mówi Greg Peters, prezes zarządu Netflix
Podejście “czołgania się, chodzenia i biegania” ma sens, ale Netflix nadal się jedynie czołga. Platforma widzi problem, więc ostatnio stara się ponoć o prawa do marki GTA, aby wydać te gry w ramach swojego abonamentu. Wedle najnowszych danych, Netflix rozszerzył swoją ofertę całkiem mocno – z 24 oferują teraz aż 77. 70,5 mln razy tytuły te były pobierane, a 2,2 mln abonentów cieszy się co najmniej jedną z nich codziennie. To zaledwie 1% całej bazy subskrybentów, więc skrajnie mało.
“Widzimy ogromną szansę na zbudowanie długoterminowej wartości centrum rozrywki” – twierdzi prezes zarządu. Nadal jednak czekamy, aż słowa te zostaną przekute w czyny.