Nawet Microsoft śmieje się nazwy Xbox Series X. To najzabawniejsza rzecz, jaką dziś widziałem
Microsoft już od kilku generacji bardzo nieporadnie nazywa swoje konsole. Xbox, 360, One, One X, Series X, Series S. Nie uważacie, że w tym nie ma jakiejś konkretnej logiki?
Wygląda na to, że i gigant z Redmond uważa podobnie. Dziś na jego oficjalnym profilu na Instagramie pojawiło się genialne, krótkie wideo. Po prostu musicie to zobaczyć. Gwarantuję Wam uśmiech na twarzy. Nie będę ukrywał, że sam obejrzałem już to z co najmniej 5 razy i raczej na tym nie poprzestanę.
Można w zasadzie mówić o pewnym przyznaniu się do błędu, którego już nie za bardzo można cofnąć. Jestem ciekaw, kto i dlaczego zgodził się na pomysł, by w ten sposób nazywać kolejne generacje konsol z rodziny Xbox. Sam wielokrotnie słyszałem o sytuacjach, a nawet byłem ich świadkiem, że przed premierą Xbox Series X wielu ludzi nie wiedziało, która konsola jest którą. Zdarzało się, że nieświadome osoby zamawiały przed debiutem next-gena wersję One X. Były nieźle zdziwione, gdy dowiadywały się o swojej pomyłce.
W mojej opinii obecnie tylko PlayStation sensownie nazywa swoje sprzęty. PS, PS2, PS3, PS4 i najnowsze PS5. Nikt się nie pogubi, od razu wiadomo, która z maszyn jest najnowsza. Niestety, tego samego nie mogę powiedzieć o Nintendo, które według mnie jest jeszcze większym “mistrzem” w dobieraniu nazw. Próbowaliście kiedyś wytłumaczyć komuś różnice między Game Boya’mi lub DS-ami/3DS-ami? Ja tak i nie jest to najprostsze zadanie.
Dziś na łamach Planety Gracza pojawił się jeszcze jeden tekst z naprawdę śmiesznym wideo. Nie będę Wam psuł niespodzianki, po prostu zajrzyjcie do tego artykułu. Na pewno się nie zawiedziecie.