TOP 10 najgorszych polskich filmów
2. Smoleńsk (2016)
Smoleńsk można analizować oczywiście jako narzędzie propagandowe (równie zresztą nieudane), lecz postaram się mimo wszystko skupić na samej warstwie filmowej; choć i to jest trudne, biorąc pod uwagę to, w jak toporny sposób Antoni Krauze prezentuje swoje tezy. Podział między “dobrych nas” i “złych przeciwników” jest ukazany tak wyraźnie, że nie zostawia wątpliwości, co reżyser sądzi o inteligencji swoich odbiorców. Właściwie mało tu jakichkolwiek niedopowiedzeń czy subtelnych tropów; każdą teorię związaną z katastrofą smoleńską ukazuje się tu jako prawdę objawioną, którą następnie należy wtłoczyć widzom do głowy. Na film naprawdę szkoda tracić czas – zwłaszcza jeśli cenicie choć trochę własny intelekt.