Nadchodzi klon Left 4 Dead. Przywitajcie Hunt: Horrors of the Gilded Age
Za produkcję odpowiada amerykański oddział Cryteka, czyli speców, którzy wcześniej przygotowali Darksiders.
Hunt: Horrors of the Gilded Age ma być grą, która pokazuje akcję z perspektywy trzeciej osoby. Podobnie jak w Left 4 Dead, do dyspozycji gracza są cztery postacie, a rozgrywka nastawiona jest głównie na kooperację między całą drużyną. Ale to nie jedyne podobieństwo do L4D. Otóż Crytek USA zapowiada, że mapy mają modyfikować się w sposób losowy, tak samo jak liczba i rozmieszczenie wrogich stworów na mapie. Przypomina to więc nieco system znany chociażby z serii Diablo.
Akcja osadzona została w XIX w którym świat opanowany został przez najróżniejsze monstra. - Gracze będą musieli liczyć się z każdą kulą i wołać ze łzami w oczach o pomoc zaraz po tym, jak zabrną głębiej w mroczny świat, który stworzyliśmy - opowiada David Adams, CEO Crytek USA. Twórca zapowiada również pełne wyzwań walki z bossami, którzy mogą się czaić niemal za każdym rogiem - nigdy nie wiadomo w którym momencie boss może się pojawić. To ma wzmóc czujność wśród czwórki śmiałków. Ponadto walki z bossami mają wymagać pełnej kooperacji pomiędzy nimi. Co to oznacza? Tego w tej chwili nie wiadomo. Oby pod słowami producenta kryło się coś więcej niż tylko drużynowe strzelanie w cztery osoby.
Gra ma jednak sporą szansę, aby odnieść sukces. Pracują nad nią osoby z Vigil Games, studia odpowiedzialnego za całkiem udane Darksiders. Ponadto gra ma działać w oparciu o znakomity silnik CryEngine. Więcej na temat samej gry możecie zobaczyć na zwiastunie znajdującym się poniżej. Ponadto twórcy już dają możliwość zapisania się do testów wersji beta. Szczegóły znajdują się pod tym linkiem. Hunt: Horrors of the Gilded Age powstaje na PC, a także konsole. W tym drugim przypadku nie wiadomo jednak dokładnie na które sprzęty. Więcej dowiedzieć się mamy podczas zbliżających się targów E3 2014.
Zwiastun Hunt: Horrors of the Gilded Age: