Spora część graczy przepłaciła za Horizon Forbidden West na PS5. Grę można było kupić taniej
Legendarny “jeden, prosty trik” nie wystarczył. Dane sprzedażowe jasno pokazują, że większość graczy przepłaciła za Horizon Forbidden West na PS5.
Mogli kupić taniej, ale… no w sumie czemu nie?
Horizon Forbidden West pokazuje, że wyższa cena nie jest problemem
Gry na obecną już generację podrożały. Z wcześniejszego stałego pułapu w wypadku premierowych edycji tytułów AAA w wysokości 60 USD, ceny podskoczyły do 70 USD. Sporo, ale czegóż się nie robi za wciągające na wiele godzin nowe gry? Czasami jednak da się oszczędzić, ale gracze najwyraźniej tego za bardzo nie lubią.
Niedawno pisaliśmy o prostym triku, dzięki któremu każdy mógł nabyć drugą część Horizon taniej i to w wersji na PS5. Wystarczyło bowiem kupić edycję na PS4 i kompletnie za darmo zaktualizować ją do wersji na PS5, którą premierowo wyceniono drożej. Dziwna zagrywka ze strony Sony, ale dla konsumentów świetna okazja do oszczędzenia paru złotych.
Najnowsze dane sprzedażowe z Wielkiej Brytanii potwierdzają jednak, że aż 70% graczy wolało… przepłacić. Mimo jawnych informacji na temat darmowej aktualizacji (nawet edycji pudełkowej!), jedynie 1/3 wszystkich sprzedanych sztuk to wersje na PS4. Te wyceniono na 59.99 funtów, a “nową generację” (przypominam – z możliwością darmowej aktualizacji) na 69.99 funtów. Choć Forbidden West sprzedał się w edycji pudełkowej gorzej niż poprzednia część, wciąż przebija rekordy. Obecnie jest to druga największa premiera w UK w tym roku (po Pokemon Legends: Arceus).
Sony może świętować sukces i tylko śmiać się z tego, iż zdecydowana większość graczy nie zdecydowała się na oszczędzanie. Może po prostu pudełka na PS5 spodobały im się bardziej? A być może cała akcja z darmową aktualizacją miała pokazać, czy faktycznie wyższe ceny są dla graczy aż takim problemem?