Widzowie doprowadzają streamerkę Hogwarts Legacy do płaczu. Gracze bojkotują transmisje z gry
Hogwarts Legacy spotkało się z ciepłym przyjęciem, ale nie wśród wszystkich. Gra i streamerzy ją streamujący są hejtowani. Pewna streamerka rozpłakała się w trakcie transmisji.
Z jakiegoś powodu wielu osobom nie spodobało się to, że nowa gra ze świata Wizarding World może stać się tak popularna. Wiecie, jest to produkcja, która i tak osiągnie olbrzymi sukces komercyjny, więc jej potępianie wiele nie da. Większość osób na szczęście zdaje sobie sprawę z tego, że jest to produkt oddzielny, niezwiązany z cyklem książek. I choć pojawiają się głosy, że kupując grę, można zostać “transfobem”, jej twórcy nie mają niemal nic wspólnego z kontrowersyjną postacią J.K. Rowling.
Mimo wszystko problemów tylko przybywa. Okazuje się, że wiele osób nie jest zadowolonych z tego, że tytuł zdobywa tak dobrą prasę. I nie chodzi tu wyłącznie o to, że recenzenci są zachwyceni, ale również o to, iż gra bije rekordy popularności. W dniu swojej wczesnej premiery (7 lutego 2023 roku) tytuł od Avalanche Software zgromadził 1,2 mln widzów. To niemal dwukrotnie więcej niż “tylko rozmowa”, czyli jedna z największych i najpopularniejszych kategorii transmisji. Fortnite miał wtedy jakieś 12 razy mniejszą widownię (za Dexerto). Ostatecznie Hogwart przebił Cyberpunka 2077 w kategorii najbardziej oglądanej gry singleplayer w historii platformy.
Streamerka Hogwarts Legacy płacze
W tym wszystkim pojawiają się jednak coraz większe kontrowersje. Otóż wiele osób nie jest zadowolonych z tego, że streamerzy tak ochoczo grają w ten tytuł. Zaczęło się masowe polowanie na nich i wyszydzanie ich w komentarzach. Bojkot przybrał okropną formę, w której osoby hejtujące J.K. Rowling oskarżaną o piętnowanie osób transpłciowych, stają się niemal takie, jak ona sama. W końcu człowiek to człowiek i hejt na drugą osobę (szczególnie taki bezsensowny), niezależnie od jej tożsamości płciowej czy orientacji seksualnej, zawsze jest zły.
Nie przeszkadza to jednak wielu osobom w internecie od doprowadzania innych osób do płaczu. Matt i Shelby z kanału Girlfriend Reviews zaczęli streamować ten tytuł. Chcieli pokazać grę tym osobom, które nie zamierzają jej kupować. Dodatkowo w trakcie transmisji wspierali “The Trevor Project”, czyli organizację charytatywną pomagającą społeczności LGBTQ+ w utrzymywaniu dobrej kondycji psychicznej. To się chwali, ale z jakiegoś powodu ludzie na czacie zaczęli wyszydzać streamerów. Skończyło się na tym, że Shelby chciała przerwać transmisję, a jej słowa wyraźnie wskazują na powstrzymywanie płaczu. “Zrób sobie przerwę, jeśli chcesz. Ja po prostu przestanę gadać i pójdę walczyć i pokazać walkę… Już wam się udało” – skwitował jej chłopak.