Tak mogło wyglądać “W Górach Szaleństwa” od Guillermo del Toro. Klimat niczym “Coś”
Guillermo del Toro nigdy nie ukrywał swojego zamiłowania do horrorów, a w szczególności – twórczości Lovecrafta. Reżyser pokazuje nieopublikowane wcześniej nagranie.
Reżyser znany m.in. z Labiryntu Fauna czy Kręgosłupa Diabła od zawsze pałał szczególną miłością do horrorów. Jego dom jest w zasadzie istnym muzeum grozy w klasycznym wydaniu, a sam uwielbia twórczość Stokera czy Lovecrafta. Jednocześnie zawsze marzył o wyreżyserowaniu filmu ściśle opartego na twórczości samotnika z Providence, a w szczególności – na podstawie “W Górach Szaleństwa”.
W Górach Szaleństwa od Guillermo del Toro
Przez lata del Toro próbował znaleźć finansowanie i wytwórnię zainteresowaną takim filmem, ale do tej pory mu się to nie udało. Być może kiedyś nadejdzie czas, abyśmy doznali prozy Lovecrafta w filmowej wersji uznanego reżysera. Do tej pory możemy m.in. zainteresować się niedawno wydanym na Netfliksie serialem “Gabinet Osobliwości Guillermo del Toro”. Znajdziemy w nim nawet dwie ekranizacje dzieł Lovecrafta, a i całość ma bardzo specyficzny “mistyczny” sznyt.
Jest też druga opcja – możemy obejrzeć dotąd nieopublikowane nagranie z testowej wersji CGI do “W Górach Szaleństwa”. Reżyser z okazji premiery serialu na Netfliksie założył niedawno konto na Instagramie. Jedną z pierwszych rzeczy, jakimi dzieli się z fanami, jest klimatyczne nagranie. Pamiętajcie jednak, że to tylko test mający pokazać pomysł i ewentualne efekty komputerowe w filmie, który nigdy nie powstał.
No dobra, ale i tak wygląda świetnie, prawda? Klimat kojarzy się mocno z oryginalnym opowiadaniem, a w szczególności przemówi do fanów “Coś” Carpentera, a w pewien sposób także i “Obcego”. Atmosfera izolacji jest tu silna, a arktyczny mróz tylko ją pogłębia. Nie ukrywam, że bardzo chętnie przyjąłbym taki film od del Toro. Może kiedyś?