GTA VI opóźnione, a fani biją brawo “MindsEye pokazuje, że warto poczekać”

GTA VI zbombardowane recenzjami? Wydawca ma spore obawy
Newsy PS5 Xbox Series

Gdy Rockstar ogłosił, że premiera Grand Theft Auto VI została przesunięta na maj 2026 roku, wielu spodziewało się wściekłości graczy. Stało się coś zupełnie odwrotnego. Społeczność GTA przyjęła decyzję z ulgą, a nawet wdzięcznością. Bo po latach zawodów – tym razem nikt nie chce kolejnego rozczarowania.

Późna premiera GTA VI to… dobra rzecz

Zaskoczenie? Tak. Szok? Nie do końca GTA VI miało pierwotnie zadebiutować jesienią 2025 roku. Ale jak to często bywa z Rockstar – czas premier to bardziej sugestia niż obietnica. Dlatego z jednej strony opóźnienie nikogo specjalnie nie zdziwiło. Z drugiej – ogłoszenie nowej daty pojawiło się niespodziewanie i bez fanfar. A potem… wjechał drugi zwiastun. I już nikt nie mówił o dacie, tylko o tym, jak cholernie dobrze to wygląda.

Po latach dramatów związanych z premierami niedokończonych gier, gracze nauczyli się jednego: czas to nie wróg – czas to szansa. Wystarczy spojrzeć na komentarze pod wiadomością o opóźnieniu: „Cieszę się, że GTA VI zostało przesunięte. Ostatnie, czego nam trzeba, to niedorobiona premiera jak w MindsEye albo Cyberpunku,” napisał użytkownik SunGodLuffy6 na Reddicie. „Niech Rockstar spokojnie gotuje. Wierzę, że dostaniemy coś wyjątkowego.” Wielu fanów przyznało, że chociaż czekali na ten tytuł latami, woleliby poczekać jeszcze rok, niż rozczarować się przy pierwszym uruchomieniu. Bo tym razem oczekiwania są niewyobrażalnie wysokie.

Ogłoszeniu nowej daty towarzyszył drugi zwiastun GTA VI – i to on całkowicie zmienił ton dyskusji. Vice City, Jason, Lucia, dynamiczna akcja, miejskie życie – ale przede wszystkim połowa materiału to prawdziwa rozgrywka. Nie render, nie teaser – gameplay. A wygląda jak scena z filmu. Dla wielu fanów to dowód, że Rockstar naprawdę pracuje nad czymś wielkim – i że dodatkowy rok nie pójdzie na marne.

Zobacz też: Marvel’s Wolverine opóźniony. Gracze coraz bardziej zmartwieni

Nie wszyscy są jednak całkowicie bezkrytyczni. Niektórzy zauważają, że samo opóźnienie nie gwarantuje perfekcji. „To, że gra została przesunięta, nie znaczy, że będzie idealna. Nie żyjmy złudzeniami,” napisał użytkownik MogosTheFirst. I mają rację – bo żadna gra nie jest odporna na błędy, nawet GTA. Ale Rockstar, opóźniając premierę i pokazując tak dopracowany materiał, wysyła jasny sygnał: „nie wydamy tego, dopóki nie będzie gotowe”. I właśnie tego chcą dziś gracze.

Po latach branżowych wpadek i głośnych premier, które kończyły się awariami i refundacjami, gracze są dziś bardziej cierpliwi – i bardziej świadomi. GTA VI to nie tylko kolejna gra – to wydarzenie popkulturowe. I jeśli ma na nowo zdefiniować otwarty świat, potrzebuje więcej niż tylko hype’u – potrzebuje czasu.

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie