Genesis Mangan 300 i 400. Recenzja świetnych padów dla graczy
W ofercie producenta możemy znaleźć kilka ciekawych gadżetów i osprzętu, które przydadzą się fanom interaktywnej rozrywki. Przykładem tego są dwa pady, czyli Genesis Mangan 300 i 400. Oferują one podobne doświadczenia i powinny świetnie spisać się podczas zabawy. Czy warto sprawić sobie taki kontroler do PC, smartfona lub konsoli mobilnej? Odpowiedź jest prosta.
Spis treści:
- Genesis Mangan — dwa pady do PC
- Parametry techniczne
- Zawartość opakowania
- Pierwsze wrażenia z Genesis Mangan 300 i 400
- Komfort użytkowania
- Który wariant wybrać?
- Czy warto kupić te pady?
Genesis Mangan — dwa pady do PC i nie tylko
Wybór odpowiedniego pada do PC może sprawiać niemały problem. Na rynku znajdziemy wiele opcji w różnych konfiguracjach. Niestety, często nawet standardowe modele, bez dodatkowych przycisków i funkcji, mogą kosztować sporo. A przecież nie każdy chce kupować kontroler za 250, 300 czy więcej złotych. Czy da się gdzieś znaleźć bezpieczny i złoty środek? Okazuje się, że z taką propozycją przychodzi do nas firma Genesis.
W portfolio tego producenta sprzętu gamingowego pojawiły się dwa pady. Chodzi o kontrolery Genesis Mangan 300 i 400, czyli niemal bliźniaczo podobne do siebie modele, które mają nam pozwolić na wygodną rozgrywkę na PC i nie tylko — producent deklaruje, że podłączymy je również do smartfona czy konsol mobilnych. Kusi niska cena, ciekawy design i charakterystyczny, komfortowy układ przycisków. Czy warto się nimi zainteresować? Sprawdźmy, jak pady sprawdzają się w boju — tym wirtualnym.
Wygląda nieźle? Mi się podoba.
Parametry techniczne
Przed właściwym testem należy rzucić okiem na parametry techniczne. Te są niemal identyczne w przypadku obydwu modeli. Niemal, bo wersja oznaczona numerem 300 działa przewodowo i wymaga korzystania z kabla, a model Mangan 400 jest bezprzewodowy.
- Platforma: Android, Asus Rog Ally, iOS, Mac OS, Nintendo Switch, PC, Steam Deck
- Komunikacja: Bezprzewodowa/Przewodowa (USB)
- Interfejs: Bluetooth
- Złącza: USB typu C
- Zasięg: Do 10 m (bezprzewodowy), kabel 2 metry (przewodowy)
- Liczba przycisków: 19
- Układ gałek analogowych: Asymetryczny
- Przyciski: D-Pad, Gałki analogowe, Lewy/prawy bumper, Lewy/prawy trigger, Przycisk Home, Przycisk Mode, Przycisk Select, Przycisk Start, Przycisk Turbo, Przyciski akcji 1/2/3/4
- Wibracje: tak
- Akumulator (wersja bezprzewodowa): litowo-jonowy, pojemność 1000 mAh
- Podświetlenie: Tak
- Obsługiwane systemy operacyjne: Android, iOS, MAC, Windows 10, Windows 11, Windows 7, Windows 8
- Akcesoria w zestawie: Adapter Bluetooth®, Dodatkowy panel przedni, Etui, Instrukcja obsługi, Kabel USB – USB Typ C
Jak widać mamy do czynienia z klasycznym rodzajem kontrolera, który bez trudu spełni wymagania graczy korzystających z tego typu urządzeń. Przynajmniej na papierze, bo nadszedł czas na faktyczne przetestowanie tego, jak pady od Genesis radzą sobie podczas codziennej rozgrywki.
Zawartość opakowania
Chociaż cena padów (129 zł i 159 zł) może na to nie wskazywać, to firma Genesis całkiem nieźle zadbała o to, aby pudełko nie było jedynie kartonikiem z padem. Opakowanie informuje nas o zawartości, prezentując najważniejsze zalety pada, jak i samo urządzenie w pełnej krasie. Po otwarciu opakowania, w środku znajdujemy:
- Pad w etui
- Przewód USB
- Adapter lub przejściówkę
- Instrukcję obsługi
- Dodatkowy panel przedni
Po zapoznaniu się z instrukcją obsługi (zaopatrzoną w podstawowe i niezbędne informacje), możemy przejść do pozostałych elementów. Ciekawe wrażenie robi etui. Z początku myślałem, że to po prostu dodatkowe i jednorazowe opakowanie. Okazuje się jednak, że pełni funkcję ochronną i przyda się np. podczas transportu. Na pewno ochroni nasz kontroler przed zabrudzeniem, choć samo w sobie nie jest jakoś specjalnie estetyczne. Jest to jednak miły dodatek — nie ma potrzeby go wyrzucać, bo może się przydać. A pad pasuje do niego idealnie.
Miłym dodatkiem jest też dodatkowy panel przedni, zmieniający stylistykę kontrolera na nieco bardziej agresywną. W moje ręce wpadły dwa kontrolery — model Mangan 400 (bezprzewodowy) biały i Mangan 300 (przewodowy) czarny — w obydwu przypadkach panel przedni posiadał ten sam wzór. Trzeba przyznać, że dobrze komponuje się z podświetleniem LED, w które kontroler jest wyposażony w obydwu przypadkach. Sam demontaż oryginalnego panelu jest bardzo prosty. Po bokach umieszczono niewielkie szpary, dzięki którym podważymy plastik. Montaż nowego jest jeszcze prostszy, gładko wchodzi w przeznaczone do tego miejsca. Nic nie trzeszczy!
Pierwsze wrażenia z Genesis Mangan 300 i 400
Skoro różnica w padach dotyczy sposobu podłączenia, mogę bez problemów skupić się na omówieniu wrażeń dotyczących obydwu kontrolerów jednocześnie. A te są naprawdę przyzwoite, bo swoją konstrukcją pad mocno nawiązuje do klasyka gatunku i pada do Xboksa. Uwadze nie umyka klasyczny układ gałek i oznaczenia poszczególnych przycisków. Od razu poczułem się jak w domu — choć w tym wypadku do odkrycia były pewne nowości.
Jedną z nich jest możliwość ustawienia czułości gałek analogowych, która jest dostępna po naciśnięciu przycisku T + gałki analogowej w jednym momencie. To podręczne rozwiązania pozwala na łatwą zmianę tego istotnego parametru. Podobna kombinacja (ale gałkę wychylamy w lewo lub prawo) zmienia natężenie wibracji. Niestety, wszystko to robi się “na czuja”, bo nie ma żadnego indykatora wskazującego na to, jaki poziom czy czułość są akurat wybrane. Dodatkowe diody LED z pewnością podniosłyby koszt pada, ale ułatwiłyby personalizację ustawień.
Ostatecznie w obydwu wariantach pad sprawa świetne wrażenie wizualne. Zwracam uwagę zwłaszcza na wersję białą, w przypadku której świetnie kontrastują czarne elementy obudowy. W tym wypadku nie trzeba nawet używać podświetlenia. Moim zdaniem psuje efekt, który lepiej prezentuje się po zmianie obudowy lub w wariancie czarnym. Nic w nich nie trzeszczy, nie porusza się i nie powoduje zbędnego dyskomfortu. To duży plus biorąc pod uwagę relatywnie niską cenę.
Uruchomienie padów jest banalnie proste. W przypadku wersji przewodowej podłączamy kabel do pada i naszego urządzenia, a w wersji bezprzewodowej musimy posiłkować się adapterem USB. Ten mógłby zostać wykonany nieco solidniej. Miałem wrażenie, że jest najsłabiej przygotowanym elementem całego zestawu. Chodzi o plastik, który sprawia wrażenie delikatnego – obawiałbym się, czy w razie ewentualnego upadku nie rozleci się na kawałki. Ostatecznie jednak spełniał swoją rolę znakomicie.
W rękach leży dobrze
Obydwa modele w rękach leżą znakomicie i nie rozumiem niektórych zarzutów o to, jakoby byłyby zbyt małe. Nie jestem posiadaczem specjalnie zgrabnych dłoni, a mimo to ręce nie męczyły się podczas gdy, bez trudu trafiałem w poszczególne przyciski i operowałem gałkami analogowymi bez najmniejszych problemów.
Zobacz: Najnowsze testy sprzętu dla graczy
Dodatkowym wsparciem podczas trzymania pada w dłoniach są gumowe elementy po bokach. Dzięki nim kontroler leży pewnie w dłoniach i nie wyślizguje się nawet po kilku godzinach rozgrywki. Sama konstrukcja otrzymuje tym samym swoisty efekt “wzmocnienia”, co jest bardzo komfortowe — wygląda, ale też i działa w praktyce.
A jak się to… wciska? Konkretniej, chodzi mi o opowiedzenie wam trochę na temat poszczególnych przycisków. Na dużą pochwałę zasługują bardzo wygodne gałki, które są responsywne i czułe. Ten parametr można zmienić, natomiast ja pozostałem przy oryginalnych ustawieniach – pasowały mi. To samo tyczy się standardowych guzikówi i krzyżaka. W bijatykach jest świetnie, a wszelkiego rodzaju interakcje w innych grach odbywają się bez trudu. Nieco gorzej jest w przypadku bumberów i triggerów. Te pierwsze są dość długie – palec leży na nich przyjemnie, ale nie zawsze “klik” jest równomierny. Triggery są analogowe, ale śliskie – tu przydałoby się coś, na czym palec mógłby się zatrzymać.
Który wariant wybrać? Genesis Mangan 300 vs 400
Jaki pad do PC wybrać? Jeżeli zdecydujemy się na model od Genesis, to tak naprawdę opcje mamy dwie — Mangan 300 lub Mangan 400. Na szczęście dla niezdecydowanych, producent nie zdecydował się na wprowadzanie potężnej rewolucji pomiędzy tymi dwoma wariantami. Tak naprawdę różnica dotyczy wyłącznie tego, w jaki sposób połączymy kontroler z naszym urządzeniem. Nie ma w tym wypadku mowy o innych parametrach technicznych, liczbie przecisków czy dodatkowych funkcjach, które w jednym modelu są dostępne, a w innym już nie. Ot, całkiem prosto.
Zobacz: Świeże promocje na gry wideo i nie tylko
Model Mangan 300 to pad przewodowy. Choć przewód jest odłączany, to kontroler nie działa bezprzewodowo i musimy podpiąć go przy pomocy 2-metrowego kabla USB. Ten jest dołączany do zestawu wraz z przejściówką z USB-A na USB-C. To pozwoli w łatwy sposób podłączyć pad nie tylko do PC, ale także urządzeń, które nie posiadają “dużego” USB. Mowa tu na przykład o smartfonach i konsolach mobilnych.
Dla osób ceniących sobie swobodę i nieprzepadających za kablami powstał model kontrolera oznaczony jako Mangan 400. Góruje nad swoim “towarzyszem” tym, że działa bezprzewodowo. W zestawie również znajdziemy kabel USB, jednak ten posłuży nam jedynie do ładowania. Poza nim w pudełku jest też adapter, który podłączymy do złącza USB w naszym gamingowym sprzęcie. Później pozostaje nam cieszenie się rozgrywką bezprzewodową. Zasięg pada jest wystarczający, aby wygodnie ułożyć się przed ekranem choćby na kanapie i nie tylko. Ta opcja nie jest też jakoś specjalnie droga — mowa o cenie 129 zł (przewodowy) i 159 zł (bezprzewodowy). Przyznam, że zdecydowanie warto dopłacić. Brak kabla to o wiele cenniejsza sprawa, niż trzy dyszki zaoszczędzone na zakupie.
Czy warto? To proste
Pady zaprezentowane przez producenta sprzętu, czyli Genesis Mangan 300 i 400 to dwa godne uwagi modele, które pozwolą nam na rozgrywkę bez wydawania dużej kasy. Jeżeli koszt zakupu np. oryginalnego pada do Xboksa was przerasta, to w tym wypadku mowa o świetnej alternatywie. W zestawie dostajemy wszystko to, co jest do zabawy niezbędne. Mowa o wygodnej konstrukcji, klasycznym i lubianym układzie gałek oraz klawiszy i bezproblemowym łączeniu kontrolerów z pecetem i innymi platformami.
Cena to ogromna zaleta tego sprzętu. Genesis Mangan 300, czyli wariant przewodowy, kupimy za około 129 złotych. Jest to budżetowa opcja dla tych graczy, którym nie przeszkadza łączenie pada z PC przez kabel. Jeżeli jednak interesuje nas łączność bezprzewodowa, to w tym wypadku warto dopłacić do modelu 400 – kosztuje 159 złotych i daje nam kilkanaście godzin grania bez podłączania do zasilania. Obie opcje są świetne — i niedrogie. Cieszy fakt, że Genesis tak skutecznie poprawił jakość swoich produktów. W tym wypadku jest naprawdę dobrze!
Genesis Mangan 300 i 400
Dobre i niedrogie pady do PC
Genesis Mangan 300 i 400 to dwa modele padów, które stanowią świetną alternatywę dla droższych modeli
Plusy:
- Cena
- Wymienne panele
- Podświetlenie i design
- Bezproblemowa łączność
- Wygoda użytkowania
Minusy:
- Triggery i bumpery mogłyby posiadać chropowatą powłokę
- Brak informowania o wybranych ustawieniach