To gadżet rodem z dystopii. Już nigdy nie będziesz sam z naszyjnikiem Friend

Friend - przerażający gadżet rodem z Black Mirror już jest
Newsy Rozrywka Technologie

Gadżet wyposażony w algorytm sztucznej inteligencji, który nas podsłuchuje i analizuje nasze wypowiedzi. Brzmi jak dystopia? Cóż, to powoli staje się rzeczywistością. Na rynek trafi bowiem naszyjnik, który ma stać się naszym “przyjacielem”. Celem urządzenia jest dopasowywanie się do właściciela i udzielanie mu emocjonalnego wsparcia. Mam wrażenie, że niektóre gałęzie technologii poszły zdecydowanie za daleko…

Friend to gadżet, którego na pewno nie chcę…

Czym jest przyjaciel? To osoba, która nas dobrze zna, lubi spędzać z nami czas, uważnie słucha i stara się doradzić, podtrzymać na duchu czy udzielić pomocy. Jasne, to tylko niektóre z domyślnych cech, ale z pewnością wyróżniają “przyjaciela” od “kumpla” czy zwykłych znajomych. Co jednak powiecie na to, aby takiego przyjaciela zawiesić sobie na szyi w formie naszyjnika?

Tym właśnie jest Friend, czyli zaawansowany gadżet sztucznej inteligencji, którego zadaniem jest słuchać i analizować nasze rozmowy i inne wypowiadane kwestie. Jak podają jego twórcy, wszystko po to, aby udzielić nam emocjonalnego wsparcia w trudnych chwilach. Pojawiło się zwątpienie, jesteśmy smutni? Nasz naszyjnik postara się, aby nastrój się poprawił – w końcu dobrze nas zna. Ale nie wypowie tego ludzkim głosem.

Zobacz też: Przełamcie mrok, wyposażając się w genialny gadżet nie tylko dla graczy

Odpowiednią poradę czy opinię wyśle nam za pomocą wiadomości tekstowej np. na telefon. Mnie to trochę przeraża, bo z miejsca przypominają mi się sceny z niektórych odcinków serialu Black Mirror. Choćby ta, w której kobieta w żałobie sprawiła sobie sobowtór zmarłego męża… Ugh.

Obecnie sprzedaż gadżetu dostępna jest tylko w USA i Kanadzie, za 99 dolarów.

Źródło: YouTube

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie