Nowa gra twórców Alana Wake’a to “Concord 2.0”. Absolutna porażka

FBC: Firebreak to wielka porażka | Newsy - PlanetaGracza
Newsy PC PS5 Xbox Series

Twórcy Alana Wake’a 2 i Control nie zachwycili. Nowa strzelanka Remedy zbiera baty. FBC: Firebreak zalicza falstart, a gracze porównują ją do największego niewypału PlayStation.

Remedy Entertainment, studio znane z takich hitów jak Alan Wake 2 czy Control, postanowiło spróbować swoich sił w świecie sieciowych FPS-ów. Niestety, efekt końcowy to nie powód do dumy. FBC: Firebreak zadebiutowało i… już na starcie zaczęło tonąć. Gra nie dobiła nawet do 2000 graczy jednocześnie, a w sieci roi się od porównań do legendarnego niewypału, Concorda.

FBC: Firebreak największą porażką Remedy

Premiera odbyła się bez większego rozgłosu, ale teraz, gdy tytuł już jest dostępny, zbiera po głowie jak mało który. Za grę trzeba zapłacić aż 40 euro, a mimo to oferuje ona, według graczy na Steam, nudną, powtarzalną rozgrywkę, słabą optymalizację i przeciętną oprawę. „Gunplay jest dziesięć razy gorszy niż w Control”, pisze jeden z użytkowników Steama. „To gra, którą nikt nie chciał i której nikt nie potrzebuje”, dorzuca inny. Niektórzy idą jeszcze dalej i twierdzą, że to jeszcze gorszy tytuł niż niesławny Concord, a to już poważny kaliber obelg.

Choć sam pomysł nie był zły. To sieciowy shooter osadzony w klimacie znanym z uniwersum Remedy. Jednak wykonanie okazało się niewystarczające, by przyciągnąć graczy. Nawet ci, którzy lubią niszowe produkcje, omijają Firebreak szerokim łukiem. Mało tego, nie brak opinii, że gra już za chwilę może podzielić los Concorda i zostać wyłączona na dobre. Na razie nic nie zostało ogłoszone, ale sytuacja wygląda co najmniej źle.

Dodajmy do tego, że wokół community managera Remedy narosły ostatnio kontrowersje polityczne, co zdaniem niektórych również mogło wpłynąć na niską sprzedaż i kiepski odbiór nowego tytułu. Choć to tylko domysły, to trudno nie odnieść wrażenia, że Firebreak był skazany na porażkę od samego początku.

Dla studia, które ma na koncie tak dobrze oceniane produkcje, to bolesna wpadka. A gracze nie mają litości. Nawet jeśli cena spadnie, mało kto daje tej grze drugą szansę. Trzeba się naprawdę postarać, żeby wypuścić sieciowego FPS-a, który nie wzbudza zainteresowania wśród fanów gatunku.

Źródło: Tech4Gamers
Zdjęcie główne: Freepik + Remedy Entertainment

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie