Gracz pokonał bossa z Elden Ring dwoma ciosami, a ja męczyłem się parę godzin
Nie, żebym był zazdrosny, ale… no jestem! Oto co się dzieje, gdy gracz w Elden Ring zdecyduje się na ukończenie zadań pobocznych przed potyczką z ważnym bossem.
Wystarczy pasek życia długi na pół ekranu i taki wskaźnik obrażeń, który zdmuchuje całe zamki.
Elden Ring i gracz, który jest bossem
Dla Margita, Upadły Omen, to starcie z pewnością nie było takie, na jakie się zapowiadało. Jeden z najbardziej psujących krwi bossów z Elden Ring okazał się słaby niczym zombie na pierwszych etapach. W tej potyczce to gracz okazał się niemożliwym do pokonania przeciwnikiem.
Jeden z graczy na Reddicie postanowił pochwalić się swoim osiągnięciem. Żartobliwie krótkie wideo nazwał “gdy na początku zrobisz wszystkie zadania poboczne”. I w zasadzie akurat do Elden Ring ta zasada pasuje bardziej niż do wielu innych współczesnych gier RPG.
Najnowsza pozycja od From Software pozwala bowiem na bardzo swobodne podejście do eksploracji i odkrywania świata gry. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby na jakiś czas zrezygnować z walki z ultratrudnym przeciwnikiem, wykonać parę mniejszych zadań czy po prostu się “wyexpić” i potem do niego wrócić.
Gracz Significant_Divide57 dokładnie tak postanowił zrobić. Z wysokolewelową postacią powrócił do pierwszego trudnego bossa i zabił go zaledwie dwoma ciosami. Osobiście męczyłem się z Margitem chyba parę godzin, ale nie tylko ja. To ten moment gry, gdy gracz zaczyna zdawać sobie sprawę, że tutorial miał w zasadzie wyłączony poziom trudności…
Inne niedawne imponujące osiągnięcia graczy to m.in. walka za pomocą kontrolera Ring Fit. Do tego znany streamer wpadł na świetny pomysł pomocy Ukrainie!