Dragon Age: The Veilguard miało być grą multiplayer. Dlaczego BioWare zrezygnowało z pomysłu?

Dlaczego BioWare zmieniło nazwę na Dragon Age: The Veilguard? Firma tłumaczy decyzję
Newsy PC PS5 Xbox Series

Chociaż seria RPG od BioWare kojarzy nam się wybitnie jako zabawa dla jednego gracza, to nowa odsłona Dragon Age: The Veilguard początkowo była planowana jako gra multiplayer. Tak było do wybuchu pandemii, kiedy to deweloperzy zdecydowali się na zmianę konceptu. Wyobrażacie to sobie?

Dragon Age: The Veilguard jako MMO? Taki był plan

Deweloperzy czasami dość mocno zmieniają swoje plany wobec gier jeszcze na etapie produkcji. Okazuje się, że tak właśnie było w przypadku BioWare i gry Dragon Age: The Veilguard. Obecnie wyczekujemy premiery kolejnej odsłony serii skupionej wokół rozgrywki dla jednego gracza, a w planach było stworzenie gry online. Tak, deweloperzy zakładali, że tytuł pozwoli na zabawę wyłącznie w trybie multiplayer. To się jednak zmieniło wraz z nadejściem pandemii.

Anulowany Dragon Age 4, bo w zasadzie to o taki tytuł chodzi, miał już zarys fabuły i dość zaawansowaną podstawę technologiczną. Problemem okazała się jednak sama historia. Twórcom zależało na opowiadanie dość konkretnej fabuły, a ciężko w grach sieciowych postawić taki nacisk na historię. Choćby z uwagi na fakt, że jako gracze podejmujemy różne decyzje i nasze ścieżki po wielkich światach online przebiegają zupełnie różnie.

Zobacz też: Ubisoft za porażkę Star Wars Outlaws wini graczy. Jesteście zbyt wymagający

Finalnie twórcy zrezygnowali z tego pomysłu. Doszli do wniosku, że chcąc stawiać na fabułę, muszą równocześnie postawić na prowadzenie rozgrywki dla jednego gracza, nie zaś milionów w jednym świecie.

Źródło: thegamer.com

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie