Katastrofa na rynku elektroniki może potrwać jeszcze dłużej. Intel nie przestaje zasmucać
Dostępność PS5, kart graficznych i procesorów może być problematyczna jeszcze długo. Intel powraca ze złymi wieściami dla graczy i entuzjastów sprzętu elektronicznego.
Nvidia, Intel i inne firmy są zgodne – problemy z dostępnością potrwają.
Dostępność PS5 i sprzętu komputerowego
No dobra, może i nie jest aż tak źle, że konsol od Sony, kart graficznych czy innych komponentów nie da się kupić. Owszem, da się i nawet nie jest to specjalnie skomplikowane. Chyba że szukamy konkretnego podzespołu do PC albo liczymy, że nie zapłacimy za niego fortuny. Problem jednak wydaje się coraz bardziej skomplikowany.
Jeszcze niedawno wydawało się, że sytuacja z dostępnością komponentów nieco się unormuje po nowym roku. Niestety, kolejny wariant koronawirusa, wojny handlowe między różnymi krajami i wiele innych czynników negatywnie wpłynęły na takie prognozy.
Jeżeli powiedzielibyście Intelowi, że szukacie nowej grafiki bądź procesora, firma zapewne odpowiedziałaby Wam krótkie “xD”. Gigant branży technologicznej ponownie odkłada pozytywne prognozy. Pat Gelsinger, CEO firmy zauważył, że katastrofa może trwać nawet do 2023 roku. Co najmniej do 2023 roku.
Nowe informacje na temat przyszłości pochodzą z niedawnej wizyty Gelsingera w Malezji, gdzie firma postanowiła zainwestować pokaźne 7 miliardów dolarów. Kolejne fabryki mają docelowo pomóc z kryzysem, choć nie stanie się to prędko. Zanim fabryka zacznie przynosić korzyści i wyjadą z niej pierwsze partie procesorów, należy uzbroić się w cierpliwość. O ile nie wydarzą się kolejne rzeczy, które doprowadzą do zamykania fabryk, cała sprawa z dostępnością podzespołów stopniowo będzie wracać do normalności.