Ostro zjechany film niebawem na Disney+. Sami zobaczycie, czy to aż taka porażka
Królewna Śnieżka wkrótce na Disney+. Kontrowersyjna produkcja trafia do streamingu. 11 czerwca obejrzysz ją bez dodatkowych opłat, jeśli masz subskrypcję.
Choć kinowa premiera okazała się rozczarowaniem, Disney nie składa broni. Już 11 czerwca na platformie Disney+ pojawi się aktorska wersja Śnieżki, jedna z najgłośniejszych (i najbardziej krytykowanych) premier tego roku. Film, który do tej pory wzbudzał więcej emocji niż zachwytów, będzie teraz dostępny dla każdego subskrybenta.
Film, który miał być hitem, a został memem
Śnieżka z Rachel Zegler i Gal Gadot w rolach głównych miała być kolejnym wielkim sukcesem Disneya. Wyszło inaczej. Film kosztował gigantyczne pieniądze, według różnych źródeł od 270 do nawet 350 milionów dolarów, a mimo to zarobił globalnie jedynie 205,5 mln. Do tego doszła fala negatywnych recenzji, a niektóre portale wskazują, że to jedna z najgorzej ocenianych produkcji w historii IMDb.
Nie pomogła też premiera VOD, która miała miejsce 13 maja. Nawet tam Śnieżka nie zdobyła większego zainteresowania. Teraz Disney liczy na drugie życie filmu w streamingu. I tym razem bez dodatkowych opłat.
Disney+ wkrótce ze Śnieżką
Reżyserią zajął się Marc Webb (500 dni miłości, Niesamowity Spider-Man), a scenariusz napisała Erin Cressida Wilson. Film pozostaje wierny klasycznej strukturze. Mamy więc księżniczkę uciekającą przed złą macochą i siedmiu osobliwych towarzyszy. Nie brakuje też muzyki. Łącznie to aż 11 utworów, w tym klasyki jak Heigh-Ho i Whistle While You Work, ale również nowe piosenki autorstwa duetu Pasek & Paul (La La Land).
Chociaż recenzje były mieszane, część krytyków uznała, że Śnieżka jest lżejsza od innych aktorskich remake’ów Disneya, takich jak Mulan czy Alicja w Krainie Czarów. Jeśli dotąd unikaliście tego filmu z powodu kontrowersji, teraz będziecie mogli sami zdecydować, czy nowa Śnieżka to tylko marketingowa klapa, czy może niedoceniony eksperyment. Premiera na Disney+ już 11 czerwca. To może być idealny moment na własny seans i wyrobienie sobie zdania.
Źródło: Variety