“Najgorszy patch w historii gier wideo”. Gracze wściekli na zmiany w Diablo IV
Stan Diablo IV na dzień dzisiejszy? Jest słabo – uważają gracze. Nawet nie tyle słabo, ile gra dostała “najgorszą aktualizację w historii gier wideo”.
Gdyby Diablo IV zadebiutowało na Steam jak Overwatch 2, gra z pewnością miałaby teraz “przytłaczająco negatywne” recenzje. Nic dziwnego – niemal żaden gracz nie jest zadowolony ze zmian. Dziś rozpoczyna się pierwsze sezon gry, a wraz z nim w zasadzie cała rozgrywka doczekała się przebudowania. I to w tę gorszą stronę – jak uważają gracze.
Doprawdy nie ma sensu, abym opisał tu wszystkie reakcje na aktualizację o numerze 1.1.0, ale parę przykładów muszę przytoczyć. “Mogę potwierdzić, że jest to najgorszy patch w historii gier wideo. Jestem zdumiony tym, jak bardzo jest źle. Nie ma słów, by opisać samochód klauna, którym zespół balansu jeździ do pracy” – grzmi jeden z komentujących. “Diablo IV patch notes: redukcja całej zabawy o 50%” – śmieje się inny. Jest to, niestety, śmiech przez łzy.
Zmian jest sporo, a najwięcej dotyczy po prostu balansu rozgrywki. Te zmiany jednak nie przekładają się na większą frajdę; zdaniem graczy, jest wręcz odwrotnie. Redukcja zdobywanego doświadczenia ma zmuszać do grindowania, podniesienie cooldownów czy redukcja obrażeń sprawią, że walki będą dłuższe, a zwolennicy najpopularniejszych buildów będą musieli z nich zrezygnować. Prawie wszystko doczekało się znerfienia czy osłabienia. Najgorzej mają fani klasy czarodziejów, która po prostu “stanie się nie do grania”.
Część społeczności postanowiła po prostu czekać na Baldur’s Gate III, a inni błagają o odwrócenie zmian i “powrót do tablicy”. Blizzard zapowiedział na piątek specjalną transmisję, która skupi się na omówieniu patcha, ale ciężko zgadywać, czy poza próbą tłumaczenia wszystkiego, faktycznie coś z tego wyniknie. Ponoć zespół zdaje sobie jednak sprawę z niezadowolenia “części społeczności”.