Death Stranding 2 porównywane do GTA VI. Grafika przyszłości już tu jest

Death Stranding 2: Kojima przypomina historię przed premierą
Newsy PS5

Gracze na całym świecie nie mogą oderwać oczu od dwóch zwiastunów, które w ostatnich miesiącach zatrzęsły branżą: Death Stranding 2 i GTA VI. Każda z tych gier pokazuje zupełnie inne podejście do grafiki, ale jedno łączy je bezdyskusyjnie — obie wyglądają jak z innej rzeczywistości.

Graficzne porównanie Death Stranding 2 i GTA VI

Death Stranding 2, napędzane przez silnik Decima, to niemal interaktywny film. Kojima i jego zespół celują w hiperrealistyczne postacie, emocjonalną głębię i środowiska, które wyglądają jak żywe. Volumetryczna mgła, subtelne światło, realistyczna fizyka i tekstury o niesamowitej szczegółowości — wszystko to sprawia, że mamy do czynienia z jednym z najbardziej filmowych doświadczeń, jakie widziała branża gier. Z kolei GTA VI to zupełnie inna liga — monumentalne, tętniące życiem miasto, które ma być nie tylko piękne, ale i w pełni interaktywne. Rockstar pokazało, że da się połączyć ray tracing, gęste tłumy, dynamiczne ulice i żywą atmosferę, nie poświęcając przy tym jakości wizualnej. Zwiastun zaprezentował świat, który po prostu żyje — na każdej ulicy, w każdym odbiciu na szybie.

W sieci trwa zażarta, ale fascynująca debata. Ktoś pisze: „Death Stranding 2 to opowieść o śmierci, GTA VI to życie w pełnej prędkości. Obie gry są potężne — ale każda mówi innym językiem.” Jedni zachwycają się realizmem postaci i emocji w grze Kojimy, drudzy nie mogą wyjść z podziwu, że GTA VI potrafi wyrenderować tak ogromny świat bez kompromisów.

Zobacz też: Najładniejsze gry w Xbox Game Pass. Gdy liczy się grafika i… to wystarczy

To trochę jak porównywanie malarstwa olejnego z grafitti na ścianie wieżowca — obie formy potrafią zachwycić, ale w zupełnie inny sposób. Death Stranding 2 zachwyca kameralnością i skupieniem na detalu, a GTA VI nokautuje skalą i energią metropolii. I właśnie to czyni ten moment w historii gamingu tak ekscytującym. Nie chodzi o to, która gra „wygląda lepiej” — chodzi o to, jak różne mogą być wizje przyszłości gier wideo.

Źródło: Times of India

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie