Dawnwalker: Origins nową grą twórców Wiedźmina 3? Są szczegóły o “rewolucyjnym” RPG
Rebel Wolves, studio założone z weteranów CD Projekt RED, ma obecnie pracować nad Dawnwalker: Origins. Ma to być nowe RPG dla jednego gracza.
Rebel Wolves to nowe studio założone w 2022 roku przez weteranów obecnych przy pracy nad serią Wiedźmin czy Cyberpunkiem 2077. Część specjalistów z CD Projekt RED postanowiła pójść na swoje i od początku rozwijają nową grę. Ma to być wysokobudżetowe RPG, najpewniej osadzone w nowym uniwersum fantasy z wampirami. Nie dostaliśmy do tej pory żadnych konkretów, ale te dość niespodziewanie pojawiły się na profilu Kurakasis na Twitterze, czyli internauty zajmującego się wyszukiwaniem informacji o grach wideo.
Promocje i najtańsze gry na PS5 | |
 | |
 | |
 | |
 | |
Reklama | |
Dawnwalker: Origins od twórców Wiedźmina 3
Deweloperzy mają więc pracować nad tytułem, który nazywa się obecnie Dawnwalker: Origins. Ma to sens, bo Dawnwalker oznacza mniej więcej “chodzący po brzasku”, co pasuje do tematyki wampiryzmu (ze względu na podział na dzień i noc). Gra ma stanowić pierwszą część nowej sagi wysokobudżetowych RPG akcji przeznaczonych dla jednego gracza.
Jest to oparte na znakach towarowych firmy, ostatnio zarejestrowanych domenach i różnych oświadczeniach na ich stronie internetowej i linkedin. Ostatnio zarejestrowane domeny Rebel Wolves: http://dawnwalkergame.com i http://dawnwalkeroriginsthegame.com
– informuje researcher
Mamy mieć do czynienia z RPG-iem powstającym na Unreal Engine 5, osadzonym w mrocznym uniwersum fantasy. Gra ma skupiać się przede wszystkim na narracji i trafi na PC oraz “konsole nowej generacji”. Chodzi tutaj najpewniej o PS5 i Xbox Series. Celem twórców jest “zrewolucjonizowanie gatunku RPG”. Co ciekawe, twórcy już wcześniej mówili, że dostaniemy otwarty świat, ale o znacznie mniejszej skali od Wiedźmina 3. Pod względem liczby questów i aktywności ma być podobnie, a może nawet i lepiej. Sama mapa przypomina wielkością raczej Touissant z Krwi i Wina.
Dodatkowe informacje Kurakasis to m.in. brak mikropłatności, 100 osób pracujących nad grą jeszcze trzy miesiące temu oraz wkraczanie w fazę alfa. Oznacza to, że premiera nie nadejdzie tak szybko, jakbyśmy chcieli. Niemniej warto przypomnieć, że Rebel Wolves może liczyć na solidne dofinansowanie.
