Jeden z twórców Cyberpunk 2077 miał problemy z właścicielem mieszkania w Polsce po złej premierze
Wychodzi na to, że premiera Cyberpunk 2077 była taką katastrofą, że odbiło się to mocno na codziennym życiu twórców. Nawet w kwestii wynajmu mieszkań.
Twórcy jednego z najlepszych RPG-ów ostatnich lat wiele razy przepraszali i pokazywali, że zależy im na tym, aby CP77 było grą dobrą. Dziś, po niezliczonej liczbie aktualizacji i dodatku fabularnym, śmiało możemy stwierdzić, że się udało. Na początku nie było jednak tak różowo.
Cyberpunk 2077 odbił się na życiu twórców
Gabe Amatangelo, jeden z deweloperów odpowiedzialnych za CP77 (a także reżyser nadchodzącej drugiej części) przyznał w trakcie rozmowy na konferencji DICE (za TheGamer), że problematyczna premiera mocno odbiła się na codziennym życiu twórców. Dał swój przykład – gdy nie mógł dojść do porozumienia z właścicielem wynajmowanego w Polsce mieszkania. Deweloper musiał skontaktować się z właścicielem, aby ten wezwał kogoś do naprawy zepsutego prysznica.
Niestety, przez bardzo długi czas nie było żadnego odzewu. Amatangelo był kompletnie ignorowany, więc postanowił skonfrontować się osobiście. Pojechał do swojego “landlorda”, a ten powiedział mu prosty komunikat: “Kupiłem Cyberpunka 2077. Mam PlayStation 4”. Jednocześnie dał do zrozumienia, że nie podoba mu się stan techniczny gry na premierę i czeka na jej załatanie. Mamy nadzieję, że już teraz właściciel mógł bez problemu ukończyć tę świetną historię, a prysznic też udało się naprawić.
Amatangelo miał też problemy przy… zamawianiu kawy. Zwykł kupować poranną porcję kofeiny u tej samej baristki, z którą rozmawiał po polsku. Jeden raz powiedziała jednak do niego coś po angielsku. Mianowicie spytała, co poszło nie tak, mając oczywiście na myśli katastrofę z premierą gry. Deweloper przyznał, że studio przez długi czas czuło klęskę CP77.