Cyberpunk 2077 – metro i kustomizacja pojazdów wyrzucone z gry
Z ostatnich wypowiedzi twórców CP 2077 wynika, że w produkcji nie przejedziemy się metrem, które widniało na grafikach promocyjnych. Nie będzie też możliwości dostosowywania wyglądu pojazdów przez gracza.
Kilka dni temu pisaliśmy o wyrzuceniu z tytułu mechaniki biegania po ścianie, która była pokazywana na materiałach z 2018. Wygląda na to, że to nie jedyny element, z którym pożegnali się autorzy z CD Projekt RED.
W rozmowie z niemieckim serwisem GameStar projektant poziomów Miles Tost wyjawił, że w początkowej wersji Cyberpunka bohater mógł podróżować metrem, płacąc za całą usługę. Natomiast obecnie mamy zamiast tego terminal, który w miejsce fizycznej przejażdżki podziemną siecią umożliwia coś w rodzaju szybkiej teleportacji we wskazane miejsce. W tym przypadku przynajmniej nie będziemy musieli płacić za podróż, choć odbywa się to kosztem widoków: gracz nie zobaczy drogi przebywanej przez głównego bohatera (jeśli korzystacie z komunikacji miejskiej i do tej pory nie wiedzieliście, za co płacicie, to teraz już wiecie).
Natomiast wiadomość o braku kustomizacji wyglądu i możliwości technicznych pojazdów wypłynęła w rozmowie głównego projektanta zadań w grze Pawła Sasko z serwisem IGN. Tytuł ma otrzymać spersonalizowane pojazdy, ale to nie gracz zdecyduje o tym, jak będą one wyglądały.
Zachęcamy również do sprawdzenia naszych poprzednich wiadomości o CP 2077. Kilka dni temu pisaliśmy chociażby o tym, jak wygląda długość doby w nowym tytule RED-ów względem Wiedźmina 3 oraz o tym, że nadzy bohaterowie gry nie będą nadzy w Japonii, gdzie kazano im założyć majty.
Data premiery Cyberpunka 2077 została wyznaczona na 19 listopada 2020.