CD Projekt RED ma duże problemy? Studio odpowiada na zarzuty
W sieci pojawiła się informacja, jakoby CD Projekt RED miał być jednym ze studiów dotkniętych problemami na skutek zatrudniania “różnorodnych” osób. Pewien YouTuber wysnuł tezę na podstawie rozmowy z pracownikiem Ubisoftu. Czy sytuacja w polskim studiu jest bardzo zła? Pojawiła się ostra odpowiedź szefa CDPR, Michała Nowakowskiego.
Szef CD Projekt RED odpowiada na zarzuty “To kompletny nonsens”
W sieci się zagotowało. Wszystko za sprawą wpisu YouTubera o nicku Endymion, który rzekomo rozmawiał z Ubisoftowym insiderem. Ten miał przekazać mu wiele informacji na temat kłopotów nie tylko jego firmy, ale i innych graczy branży. Co ciekawe, wśród nich miało znaleźć się polskie studio CD Projekt RED. Zdaniem informatora, polscy deweloperzy są w “olbrzymich tarapatach” co rzekomo jest zasługą dbania o różnorodność i dywersyfikację wśród zatrudnionej załogi. To oczywiście nośny temat i hasła, jednak szybko zostało to zdementowane przez… samego szefa CDPR.
YouTuberowi odpowiedział Michał Nowakowski, który dość bezpośrednio wyznał, że wszystkie te teorie to zwykłe bzdury:
Wygląda na to, że żyjemy w czasach, w których każdy może nagrać kompletny nonsens i stworzyć z tego historię. Utalentowani ludzie odchodzą z CDPR? Mamy najniższą rotację ludzi w ostatnich latach. Rekrutacja oparta na DEI? Zatrudniamy wyłącznie na podstawie zasług i talentu, tak jak tworzymy gry oparte wyłącznie na wizji artystycznej. Dlaczego wybraliśmy Unreal Engine? Ponieważ pozwala nam to wydajniej pracować nad naszymi grami i pozostajemy najnowocześniejsi pod względem technologicznym. Reżyser Wiedźmina 3 odszedł? Cóż, tak, ponad 2 lata temu… Czy możemy przestać szukać teorii spiskowych i wrócić do tworzenia fajnych rzeczy?
Michał Nowakowski
Zobacz też: Wiedźmin 3 otrzymał nową historię. Opowieść o pająku i wilku już do pobrania
Szybko i w kilku zdaniach wskazał fałszywe informacje, na których próbowano zbudować narrację. I taki głos cieszy, bo faktyczne, obecnie łatwo jest uprawiać informacje na bazie hejtu i wytykania popularnych “słów kluczowych”. DEI, inkluzywność, różnorodność — twórcom gier zarzuca się sporo, a tematy te są bardzo klikalne. Jednak jak widać, zarzuty wobec polskiego studia były nietrafione.
Źródło: pcgamer.com