Caldera w Call of Duty Warzone wygląda jak z plasteliny. Gracze narzekają na problemy i bugi
Gracze, którzy zakupili CoD Vanguard dostali wcześniejszy dostęp do nowej mapy Call of Duty Warzone. Niestety, liczba problemów jest wręcz przytłaczająca.
Nowa mapa to nie tylko urocze widoki, ale też problemy, bugi, glitche i wszystkie inne synonimy tych słów.
Call of Duty Warzone ma widoczne problemy
Niedawno twórcy Warzone pokusili się o pierwszy zwiastun pokazujący nową mapę, Calderę, w całej jej okazałości. Lokacja zapowiadała się wyjątkowo i pięknie. Gracze musieli przygotować się na brak dostępu do gry na parę godzin, w których trakcie deweloperzy implementowali zmiany.
I na co to było? Zapewne na to, aby gracze posiadający wcześniejszy dostęp do mapy mogli spotkać się z widokiem, jakiego nie oczekiwali. Okazuje się bowiem, że nowa mapa i ostatnio aktualizacja wprowadziły wiele problemów. Powróciły również takie, których mogliśmy doświadczać w przeszłości.
Jednym z takich bugów są choćby artefakty graficzne na broni. Czasami podniesiona spluwa przypomina kosmiczny, roztrzaskany na miliony ostrych kawałków monolit. “Demon gun glitch” znany jest fanom produkcji bardzo dobrze.
Inni gracze informują o widocznych problemach z samą mapą. Uświadczymy tu graficzne bugi, takie jak bardzo powolnie wczytujące się tekstury, m.in. drzew czy skał. Dla niektórych Caldera wygląda niczym ulepiona z modeliny. Jeszcze inni narzekają na ogólnie tragiczne ładowanie się obiektów, które mogą spowodować nagły… wybuch samochodu. Jeszcze inni twierdzą, że CoD psuje im… PlayStation.
Raven Software informuje, że przygląda się sprawie i postara się naprawić te wszystkie bugi. Oczywiście na stosowne aktualizacje musimy trochę poczekać. Wielka szkoda, że Caldera jednak nie przypomina tak urokliwego widoku, jak z pocztówki…