Zbanowali jedną animację w Call of Duty. Twórcy musieli ją usunąć
W sieci popularność zdobyła pewnego rodzaju “ciekawostka” o Call of Duty: Black Ops. W pierwszej odsłonie serii twórcy usunęli jedną animację.
Zapewne w ciągu produkcji deweloperzy usunęli z gry wiele, ale jedna rzecz została znaleziona w plikach gry i teraz robi furorę w internecie. Wszystko dlatego, że amerykańskie ESRB zbanowało tę jedną rzecz. A przynajmniej o tej jednej rzeczy wiemy.
Call of Duty – twórcy musieli usunąć animację
ESRB to amerykańska rada nadzoru wiekowego gier. Zajmują się oni wyznaczaniem kategorii wiekowej danej produkcji tak, aby rodzice mogli odpowiednio podejmować decyzję, czy w konkretnej grze nie znajdą zbyt “dorosłej” zawartości. Call of Duty: Black Ops z oczywistych względów dostało rating 17+, czyli jest to tytuł przeznaczony wyłącznie dla dorosłych odbiorców.
Na YouTubie znajdziemy filmik, który pokazuje jedną z animacji, ostatecznie wyciętych z premierowej wersji tytułu. Chodzi tu konkretnie o animację śmierci naszej postaci w wypadku włączonego perka “Ostatniej szansy”, który pozwala na utrzymanie się przy życiu jeszcze przez chwilę, gdy zostaniemy powaleni. Na filmie widać, jak zastrzelona przez gracza postać strzela sobie w głowę.
“Zaledwie 3 lata później możesz strzelać sobie w głowę w GTA online, ile chcesz. I nadal można. Ta animacja jest szczególnie brutalna, ale ci goście zrobili World at War!” – pisze jeden z komentujących. Faktycznie, World at War uchodzi dziś za najbardziej brutalną grę z serii Call of Duty, bardzo dosadnie obrazując okropieństwa wojny. “Więc strzelanie ludziom w głowę jest w porządku, ale nie wtedy, gdy ktoś robi to samemu sobie?” – pyta retorycznie inny internauta.
W praktyce ESRB raczej nie tyle bezpośrednio “zbanowało” kontrowersyjną animację, ile istniała szansa, że wlepi grze jeszcze wyższy rating wiekowy. Tego raczej wydawca nie chciał, więc finalnie wycięto ten malutki fragment z gry.