Call of Duty 2020 to brutalny reboot Black Ops, twierdzi TheGamingRevolution
W sieci pojawił się przeciek dotyczący Call of Duty 2020 i choć nie są to oficjalne informacje, przedstawił je YouTuber, który powiedział wiele prawdy o Call of Duty Warzone, zanim jeszcze usłyszeliśmy o grze oficjalnie.
Call of Duty 2020 będzie rebootem pierwszej odsłony Black Ops, tyle że z pewnymi modyfikacjami – twierdzi TheGamingRevolution. Jak wspomnieliśmy, można go uznać za wiarygodne źródło, lecz nadal zalecamy podchodzenie do tych informacji z pewnym dystansem. Dopóki Activision nie ujawni gry oficjalnie, dopóty wszystko traktujemy jako pogłoski.
Call of Duty 2020 – kampania fabularna – nieoficjalnie
Według TheGamingRevolution, CoD 2020 będzie restartem / remake’em Black Ops i będzie korzystał z silnika Modern Warfare.
Co więcej, fabuła gry skupi się przede wszystkim na wojnie w Wietnamie, podczas gdy w oryginalnym Black Ops konflikt ten stanowił jakoby punkt wyjścia/tło do przedstawionych wydarzeń. Call of Duty 2020 ma być również bardziej realistyczna, w porównaniu do oryginalnego Black Ops, i oparta w dużej części na prawdziwych wydarzeniach. Ponadto na ekranie mamy zobaczyć wiele szokujących i krwawych scen – możemy się tylko domyślać, że będą one przedstawiać m.in. sceny tortur i przesłuchań więźniów. Szykują się zatem emocje na miarę Modern Warfare.
Powrócą również bohaterowie Alex Mason i Frank Woods, ale zagrają ich nowi aktorzy. Call of Duty 2020 ma pokazać wojnę w Wietnamie z wielu perspektyw, takich jak Stany Zjednoczone, Wietnam Południowy i Vietcong.
Call of Duty 2020 – multiplayer i Zombie – nieoficjalnie
W tegorocznym CoD mamy doświadczyć rozgrywek dla 64 graczy (32v32). Wspomniane źródło wspomina o ogromnej zimowej mapie “One Ground War”, z czołgami i śnieżnymi skuterami. Środek mapy zajmie duże zamarznięte jezioro, a po bokach zobaczymy z jednej strony las, a z drugiej bunkry oraz pociąg. Ponoć otrzymamy w tej lokacji bardzo potężny miotacz ognia jako jedną z broni.
Większość map będzie jednak mniejsza, nastawiona na szybkie starcia. Na jednej z nich trafimy do magazynu, a na innej odwiedzimy rosyjskie miasto. YouTube’r mówi również o powrocie apteczek do leczenia ran.
Padło również kilka słów na temat trybu Zombie, który również ma być częścią CoD 2020. Ponoć zabawa ze szwędaczami ma się znacznie różnić od tego, co widzieliśmy w Black Ops 4, a dodatkowe mapy mogą być płatne.
Nowe Call of Duty ma ponadto przynieść ze sobą system mikrotransakcji podobny do tego z Modern Warfare.