Assassin’s Creed Shadows miało mieć innego protagonistę i fabułę. Znamy szczegóły

Assassin's Creed Shadows miało mieć innego protagonistę i fabułę | Newsy - PlanetaGracza
Newsy PC PS5 Xbox Series

Japoński mnich w głównej roli, kompletnie inna wizja fabularna i reszta zmian, które mogłyby się udać, gdyby nie to, że Assassin’s Creed Shadows będzie wyglądało zupełnie inaczej.

Nie zrozumcie mnie źle – nie znamy dokładnej fabuły gry w tej formie, w jakiej ma trafić na rynek. Niestety, Ubisoft już teraz musi radzić sobie z kontrowersjami. Te dotyczą głównie pary głównych bohaterów, czyli samuraja Yasuke i shinobi Naoe.

Assassin’s Creed Shadows w alternatywnej rzeczywistości

Być może jest gdzieś tam inna rzeczywistość, w której Ubisoft nie wywołał takich kontrowersji. I być może w tamtej rzeczywistości gracze dostali albo dostaną Assassin’s Creed Shadows w zupełnie innej postaci niż my. Ku przypomnieniu – francuski deweloper “nagrabił sobie”, umieszczając w głównych rolach kobietę oraz czarnoskórego samuraja. Dla niektórych to jawne oznaki propagowania ideologii “woke” oraz braku poszanowania dla japońskiej kultury i tradycji.

Po zapowiedzi jeden z internautów o pseudonimie InfinitaleComic postanowił na fali popularności produkcji skomentować wielkie zmiany, jakie w niej zaszły. On sam pracował nad tym tytułem jako jeden z zewnętrznych współpracowników w latach 2013-2014. Wygląda więc na to, że gra AC osadzona w czasach ery Sengoku w Japonii marzyła się Ubi od wielu lat. Pierwotnie zamysły jednak spełzły na niczym. Co więcej, internauta podzielił się pierwotnymi szkicami zapewne przedstawiającymi głównego bohatera, “Yamauchi Takę”.

Fabuła koncentrowała się na młodym mnichu „Yamauchi Taka” jako grywalnym przodku. „Taka” oznacza „jastrząb”, co pokrywa się z ówczesną konwencją nazewnictwa, zgodnie z którą każdy grywalny bohater nosi imię drapieżnego ptaka (nie mam pojęcia, czy zmieniło się to wraz z nowszymi, chaotycznymi grami, w których Desmond nie był już głównym bohaterem spajającym wszystko razem). Główny konflikt dotyczył „Miecza Edenu” (znanego również jako „Excalibur”, „Honjō Masamune”, „Miecz Czyngis-chana” itp.) i tego, jak dał on swojemu ostatniemu posiadaczowi, Odzie Nobunadze, nieuczciwą przewagę w jego podboju Japonii.

– informuje InfinitaleComic

Dalsza fabuła dotyczyła przede wszystkim starań głównego bohatera w celu odzyskania magicznego miecza. Bohater jako mnich stałby się shinobim, dołączając do zakonu Asasynów. Po kilku wydarzeniach (niektórych opartych na rzeczywistych historycznych wydarzeniach), gracz wraz z zakonem ulotniłby się z mieczem, zostawiając rozdartą Japonię bez artefaktu.

Zamiast tego, jak przynajmniej wydaje się negatywnie oceniać InfinitaleComic, dostaniemy “czarnego samuraja i kunoichi”. Oczywiście zarzuty ze strony graczy tym razem wydają się dość przesadzone, choć finalna jakość fabuły całej produkcji to osobna sprawa. Ma to być kolejna “duża” część w stylu Assassin’s Creed Valhalla, więc pozostaje pytanie – czy nie będzie “za duża”?

Źródło: DSOGaming

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie