Alone in the Dark wraca na salony survival-horrorów. Wszystko, co musisz wiedzieć przed premierą

alone-in-the-dark informacje
PG Exclusive Publicystyka

Próba wskrzeszenia marki Alone in the Dark wiąże się z dużym ryzykiem. Kultowy survival horror zmierzy się z nową definicją strachu.

Spis treści:

  1. Data premiery Alone in the Dark
  2. Wymagania sprzętowe
  3. Fabuła w Alone in the Dark
  4. Remake survival-horroru z nową rozgrywką

Skąd się wzięło określenie survival-horror i jaka gra zapoczątkowała gatunek, który dzisiaj święci tryumfy wśród graczy poszukujących dreszczyku emocji? Tak jak w przyrodzie, wszystko jest kwestią ewolucji, ale na linii czasu zawsze jest to jedno wydarzenie, które kształtuje przyszłość i jest kamieniem milowym w procesie zmian. Niektórzy mogli by stwierdzić, że wszystkie drogi prowadzą do Resident Evil, ale Capcom co najwyżej dołożył swoją cegiełkę do budowy gatunku. Pod “posiadłością zła” były już gotowe fundamenty na klimat i rozgrywkę, a zostały one wylane za czasów Alone in the Dark.

O ile pierwsze cztery odsłony podtrzymywały markę przy życiu, tak niestety przez kolejne wcielenia seria coraz bardziej staczała się ku otchłani, by dla weteranów stać się wspomnieniem. Wygląda jednak na to, że jeszcze raz będzie głośno o Alone in the Dark, za sprawą nadchodzącego remake’a. Czy próba wskrzeszenia będzie przeprowadzona w zgodzie z tożsamością hitu z 1992 roku? Czy z szafy wyjdzie żywy trup, czy zaledwie piszcząca ze wstydu myszka? Tego jeszcze nie wiemy. Mamy jednak garść ważnych informacji o grze, co by każdemu łatwiej było trzymać kciuki za jej udaną premierę.

Data premiery Alone in the Dark

Kiedy sądny dzień i godzina strachu? Zacznę od tego, że studio Pieces Interactive już dwa razy uciekło spod noża. Ów opóźnienia były argumentowane tym, że twórcy nie chcieli w październiku 2023 roku rywalizować ze Spider-Man 2 ani z Alan Wake 2 – w tej sytuacji to chyba i więksi od nich wpadliby na ten sam pomysł. W drugim terminie, czyli styczniu 2024 roku też się nie udało, ale powód był bardziej ludzki i do zaakceptowania, bo święta nie służą temu, by spędzać je goniąc gorący deadline.

Wróćmy jednak do daty premiery Alone in the Dark, która ma się wydarzyć według ostatecznego harmonogramu. Dzień debiutu wyznaczono na 20 marca 2024. Kto powinien czekać i pilnować kalendarza? Fani survival-horrorów rzecz jasna, ale odradzam to właścicielom PS4 bądź Xbox One. Gra będzie dostępna wyłącznie na PS5, Xbox Series i PC.

Alone in the Dark – jakie wymagania sprzętowe?

Czy klimat gry będzie straszniejszy od wymagań na PC? Na to pytanie mamy tylko połowiczną odpowiedź. Nikt nie raczył nam podać konfiguracji spełniającej minimalne bądź rekomendowane wymagania Alone in the Dark. Zachowały się jednak informacje przekazane przy okazji wypuszczenia darmowego prologu, a te chyba aż tak bardzo nie będą odbiegać od kompletnej wersji.

Aby uruchomić wersję demonstracyjną (nadal dostępną na platformach wydawniczych) potrzebujemy przynajmniej GTX 970 i sześciordzeniowe i5-8400. Z kolei na rekomendowane ustawienia graficzne mogą sobie pozwolić posiadacze RTX 2060 i i7-8700 lub ekwiwalentu tych podzespołów. Wymagania mogą co prawda wzrosnąć, ale nie powinniśmy zobaczyć znacznej różnicy w dzień premiery. Tym bardziej, że Alone in the Dark Remake powstaje na starym silniku graficznym Unreal Engine 4.

Wymagania minimalne (demo gry)

  • Procesor: Intel Core i5- 8400 lub AMD Ryzen 5 2600
  • Pamięć RAM: 8 GB RAM
  • Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 970 8GB lub AMD Radeon RX 570 8GB
  • DirectX: 12
  • Miejsce na dysku: 20 GB

Wymagania rekomendowane (demo gry)

  • Procesor: Intel Core i7-8700K lub AMD Ryzen 5 3600
  • Pamięć RAM: 16 GB RAM
  • Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 2060 8GB lub AMD Radeon RX 5700 8GB
  • DirectX: 12
  • Miejsce na dysku: 20 GB

Fabuła ku chwale pierwszych odsłon serii

Z reguły jest tak, że remake odświeża najsampierw oprawę graficzną i nie ingeruje zbyt głęboko w oryginalną warstwę fabularną. Tak było z The Last of Us, Resident Evil 4, Demon’s Souls, Dead Space – jeśli już, to zmiany w tych tytułach zachodziły pod kątem nowych szczegółów i rozwinięcia znanych wątków. W Alone in the Dark zapowiada się jednak na więcej modyfikacji, bo twórcom od samego początku tkwiła w głowie myśl o reboocie serii. Nie będzie to kopia pierwszej odsłony z 1992 roku, choć opowieść nadal ma dotyczyć tych samych głównych postaci, czyli Edwarda Carnby’ego i Emily Hartwood.

Alone in the Dark Remake - darmowy prolog i data premiery

Akcja gry, podobnie jak w oryginale, zostanie umiejscowiona na południu Stanów Zjednoczonych, około 1920 r. Znów odwiedzimy posiadłość Derceto, gdzie przebywają osoby z problemami psychicznymi. W tym miejscu również dojdzie do rzeczy z natury niewytłumaczalnych, które rozpoczną się od tajemniczego zaginięcia Jeremy’ego Hartwooda (wuja Emily). Kobieta postanawia odkryć prawdę o tym, co stało się z jej bliskim. Do pomocy zatrudnia detektywa Carnby’ego i wspólnie docierają na dwór, w którym zagnieździło się zło. Trzeba jednak dodać, że detektyw dał się przekonać na zbadanie sprawy przez wzgląd na własne pobudki – prawdopodobnie w myślach nawiedza go duch, który łączy się ze sprawą z Derceto.

Na bohaterach i wydarzeniach nie kończą się podobieństwa względem oryginału. W 1992 graczom zaproponowano wczucie się w grozę z dwóch innych perspektyw – w ciele detektywa rozgrywka była ukierunkowana na walkę, zaś jako Emily zmagaliśmy się z większą liczbą zagadek. W przypadku nowego spojrzenia na grę będzie czekać na nas zbliżony ku oryginałowi scenariusz zabawy. Już na starcie mamy zdecydować, kim chcemy grać i w zależności od naszego wyboru zobaczymy wydarzenia zbieżne dla głównych bohaterów, ale różniące się intensywnością starć i czasem ścieżką eksploracji. Dzięki takiemu rozwiązaniu twórcy chcą zachęcić fanów do dwukrotnego przejścia historii.

Rozgrywka w stronę Resident Evil

Alone in the Dark Remake na nowym zwiastunie z gameplayem

Ile pierwiastków oryginalnego Alone in the Dark przetrwa w odrestaurowanej edycji? Obawiam się, że mimo wszelkich zapewnień ze strony twórców, spory fragment DNA ulegnie rozpadowi, a dziury w łączeniu łańcucha zostaną uzupełnione przez kod genetyczny z obcej gry. I żeby było śmiesznie, brakującym ogniwem będzie Resident Evil, czyli seria, która pierwotnie inspirowała się AITD – los naprawdę bywa przewrotny. Można to wywnioskować nie tylko po zmianie widoku kamery izometrycznej wędrującej za postacią na TPP z nad prawego ramienia bohatera.

Na filmach z rozgrywką widać znajome punkty interakcji z otoczeniem, system zagadek logicznych, sposób wprowadzania na scenę potworów. I co najbardziej rzuca się w oczy, to dość wyraźna zmiana stylu rozgrywki. Sukces serii Resident Evil wywarł u konkurencji konieczność zdynamizowania akcji, postawienia na szybkie i krwawe starcia z przeciwnikami. Z czasem stało się to maksymą w grach survival-horror, czego “pozytywną ofiarą” jest m.in. Alan Wake 2. Tego samego należy spodziewać się po Alone in the Dark, które dawniej klimat grozy budowało odrobiną bezbronności gracza wobec sił zła i ograniczonym polem widzenia.

Aczkolwiek napięcie tak całkiem nie wyparuje z nadchodzącej nowości. Szkarady i paskudne bestie otrzymają swoiste “wejścia”, intra z wykorzystaniem otoczenia – najpierw je usłyszymy, zobaczymy niepełny kształt, sylwetkę chowającą się przed naszym wzrokiem, by w pewnym momencie rzuciły się na nas, by odebrać całą odwagę. Efekt walki o przetrwanie ma tworzyć ograniczony zasób amunicji i niekiedy ciasne przestrzenie.

Jakkolwiek wzorowanie się na RE zdaje się dobrym ruchem, tak nie można zapomnieć, że Alone in the Dark nie ma budżetu na miarę AAA. Porównania do droższych gier mogą być dla opisywanej gry niebezpieczne. Ale nie ma sensu uprawiać wróżbiarstwa na zapas. Już niedługo rzeczywistość zweryfikuje nasze obawy.

Grzegorz Rosa
O autorze

Grzegorz Rosa

Redaktor
Ekspert w dziedzinie "kombinatoryki" w grach i zarazem człowiek, który wybrał drogę antagonisty. Nie boi się pisać treści niewygodnych dla innych. Specjalizuje się w publicystyce wszelakiej, krytykowaniu słabych gier, filmów, a nawet ludzi. Jako jedyny na świecie grał już w Wiedźmina 4...
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie