W spektrum horroru. Alex Garland o swoim nadchodzącym filmie – Men
Alex Garland, czyli twórca nadchodzącego filmu Men, opowiedział nieco o tym, do jakiego gatunku należy jego najnowszy obraz.
Osadzenie filmów w gatunkach może przysparzać problemów, gdy dany tytuł teoretycznie spełnia wymagania różnych produkcji. Tak właśnie jest w przypadku dzieł Aleksa Garlanda; filmy kręcone przez niego do tej pory z reguły znajdowały się na pograniczu horroru i science fiction. Czy tak jest i tym razem? Reżyser i scenarzysta Men zdradził niedawno nieco na ten temat w magazynie Empire:
“Nie, to nie sci-fi. Jeśli mamy wchodzić w podgatunki, tutaj byłby to horror folkowy.”
Alex Garland nakreślił również klimat, jakiego możemy spodziewać się po jego nowym filmie:
“To horror z angielskiej wsi. Jej kościołów określonego typu, określonych rodzajów lasu – zacienionych i ciemnozielonych. To coś w tym stylu.”
Rzeczywiście, już nawet zaprezentowane dotychczas zwiastuny mocno zarysowały atmosferę produkcji. Film zapowiada się dość minimalistycznie, choć to właśnie te oszczędne środki wyrazu szczególnie wzmagają grozę. Produkcja opowiada o Harper (nominowana w tym roku do Oscara Jessie Buckley), która po śmierci męża wyjeżdża na wieś, aby ukoić nerwy. Na miejscu zaczyna ją jednak prześladować tajemnicza i trudna do zidentyfikowania siła. Wkrótce okaże się, że prawdziwe zagrożenie jest znacznie większe, niż do tej pory sądziła.
Oprócz wspomnianej Buckley na ekranach pojawią się Rory Kinnear i Paapa Essiedu. Na uznanie zasługuje szczególnie ten pierwszy; angielski aktor wcieli się tu łącznie w kilkanaście postaci. Jego popis aktorski zobaczymy już wkrótce – światowa premiera Men w reżyserii Aleksa Garlanda nastąpi 20 maja 2022 roku.