150 mln dolarów – na taką kwotę były szef Rockstar North pozywa Take-Two
To może być jeden z najbardziej kosztownych procesów dla wydawcy.
Leslie Benzies jest byłym szefem Rockstar North, który to na początku tego roku rozstał się z firmą. W oficjalnym komunikacie dowiedzieliśmy się wtedy, że po powrocie z długiego, bo trwającego kilkanaście miesięcy urlopu, Leslie Benzies po prostu nie chciał zostać w firmie. Dziś serwis Polygon odkrywa za sprawą kancelarii prawniczej współpracującej z byłym szefem Rockstar North, drugie dno całego wydarzenia.
Otóż jak twierdzą przedstawiciele kancelarii, Leslie Benzies odkrył podczas urlopu, że Take-Two, w którego rękach jest Rockstar North, oszukało Benziesa. W 2008 roku został podpisany kontrakt pomiędzy Take-Two i Rockstarem, na mocy którego Benzies oraz pozostali producenci ze studia, w tym między innymi Sam Houser, mieli dostawać dodatkowe premie za wysoką sprzedaż gier. Jak nietrudno się domyśleć, ogromny sukces serii GTA sprawił, że Benzies jak i Houser mogli liczyć na sowite wynagrodzenia. Benzies odkrył jednak, że Take-Two manipulowało przy kwotach i według niego, od 2008 roku winne mu jest 150 mln dolarów.
Co ciekawe, Leslie Benzies uważa, że stoją za tym Sam Houser, Dan Houser oraz samo Take-Two. Według byłego szefa Rockstar North, wielokrotnie próbowali się oni pozbyć Benziesa. Udało im się to dopiero na początku tego roku. Benzies wskazuje, że kilka miesięcy temu wcale nie miał zamiaru opuścić Rockstara – jak to podano w oficjalnym komunikacie. W momencie powrotu do pracy po urlopie okazało się, że jego karta dostępu nie działa i po prostu nagle nie ma on już wstępu do studia.
Jak zakończy się cała sprawa? Pewnie szybko się nie przekonamy, bowiem gra toczy się o ogromne pieniądze.