Szalona cena GTA VI jest już prawie pewna. Nintendo podniosło stawkę

Jestem już pewien, że GTA VI będzie kosztowało nawet 400 zł | Newsy - PlanetaGracza
Newsy PC PS5 Switch-2 Xbox Series

Nintendo pokazało wczoraj Switcha 2 i ujawniło wiele nowych szczegółów – w tym ceny gier na tę konsolę. Są na tyle wysokie, że GTA VI na luzie może kosztować więcej.

Nowa gra AAA nawet za około 400 złotych? Brzmi jak szaleństwo, ale wystarczy tylko spojrzeć na nowy trend na rynku gamingowym, aby w pełni poczuć ten strach, którzy może oblecieć nasze portfele. Nintendo nie bierze jeńców i skoro Mario Kart World kosztuje w edycji fizycznej aż 90 dolarów, to GTA VI mogłoby bez żadnego problemu kosztować 100 USD. Co więcej – znalazłyby się i tak miliony chętnych. Chyba nawet… ja sam.

Kwestia ceny GTA VI raczej przesądzona

Oczywiście mogę się mylić, ale przecież na wczorajszym bogatym w niespodzianki i zapowiedzi pokazie Nintendo Switch 2 japoński gigant potwierdził cenę samej konsoli (449 lub 499 dolarów), ale i ceny gier na nią. Ba, firma nie zamierza w ogóle się litować, bo przecież za cyfrową instrukcję w formie pseudo-gry pomagającą się w rozeznaniu z nowymi możliwościami konsoli będzie trzeba zapłacić. Na szczęście nie aż tyle, ile za Mario Kart World. Najnowsza odsłona legendarnej serii kosztować ma 79,99 USD w wersji cyfrowej i, uwaga, 89,99 dolarów w wersji fizycznej.

Skoro więc za pudełko Mario trzeba będzie płacić aż tyle pieniędzy, to chyba nikt nie poczuje się zaskoczony, gdy po nowym pokazie GTA VI ruszą pre-ordery wycenione na tyle samo. Albo nawet więcej, dajmy na to 100 dolarów. Prawie 400 złotych za nową grę? No cóż – w przypadku większości tytułów mogłoby to być szalone, ale w kwestii Grand Theft Auto raczej ujdzie to płazem. Problem w tym, że w ślad za Rockstar Games ruszą inni deweloperzy, nawet CD Projekt RED.

W końcu plotek o rzekomo nowej, wyższej cenie GTA VI tylko przybywa. Od dawna spekuluje się, że nowa premiera jako jedyna (w sumie już nie do końca, dzięki, Nintendo) może wdrożyć nowy standard cen gier. Inni wydawcy i producenci mają na to nadzieję, bo przecież… sami na tym skorzystają. A gracze i tak nie będą zachwyceni, przecież już teraz na Reddicie słychać tylko głośny sprzeciw graczy i ich portfeli. Ale kto będzie chciał kupić… i tak kupi.

Źródło: Opracowanie własne

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie