Xbox Game Pass miał pierwotnie działać zupełnie inaczej

Grafiki z gier wspierających FPS Boost w grach między innymi na Xbox Game Pass
PC Xbox Series Xbox Series S XOne

Xbox Game Pass jest z nami już od dłuższego czasu. Usługa święci triumfy wśród graczy i radzi sobie dobrze pod względem finansowym. Miała jednak działać zupełnie inaczej, co mogło zaważyć na jej sukcesie.

Szefowa ekosystemów growych Xbox, Sarah Bond, potwierdziła w rozmowie z GQ, że Game Pass miał być czymś na wzór cyfrowej wypożyczalni gier. Pierwotnie usługa nosiła nazwę kodową “Arches”, ale jej zamysł uległ znaczącym zmianom w czasie planowania.

Głównym powodem modyfikacji założeń subskrypcji był fakt tego, jak zmienił się rozkład przychodów z gier wideo. Kiedyś 75% z nich pochodziło z z pierwszych dwóch miesięcy miesięcy od premiery. Aktualnie taka część przychodów rozłożona jest na aż dwa lata. Zdecydowanie się na aktualny model usługi było więc bardziej opłacalnym krokiem.

Co więcej, usługa początkowo zebrała się z dość chłodnym przyjęciem ze strony największych wydawców. Twierdzili oni, że Xbox Game Pass doprowadziłby do dewaluacji gier. Ostatecznie gigantów branży udało się przekonać dzięki przeprowadzonym testom subskrypcji.

Jeśli Game Pass zostałby wypożyczalnią gier, mógłby nie odnieść tak wielkiego sukcesu. Kto wie, może nawet w ogóle nie trafiłby do graczy? Taka usługa to jednak spore ryzyko.

Jakub Stremler
O autorze

Jakub Stremler

Redaktor
Popkulturowy kombajn lubujący się w literaturze weird fiction, filmowych horrorach, dobrej muzyce i grach wszelkiego rodzaju. Po godzinach studiuje game design i pielęgnuje pasję do sportu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie