Wiedźmin 4 mógłby być w VR? CD Projekt RED zainteresowany technologią
To byłoby dopiero coś!
Wiedźmin 3: Dziki Gon to jedna z najlepszych gier ostatnich lat i choć dostaliśmy do niej dwa ogromne rozszerzenia, niektórym fanom Białego Wilka wciąż mało i mało. Obecnie CD Projekt RED skupia swoje siły na tytule Cyberpunk 2077, który ma być jeszcze większy i lepszy od Wiedźmina 3. Deweloperzy majstrują również nieustannie nad GWINT: Wiedźmińska Gra Karciana i zapowiedzieli ostatnio nawet turniej e-sportowy dla fanów, w którym pula nagród wyniesie 100 tys. dolarów.
Obecnie nie wiadomo, czy nadchodzący Cyberpunk 2077 wykorzysta gogle wirtualnej rzeczywistości, czy może dopiero kolejna wielka gra polskiego studia powstanie z myślą o VR. Jedno jest pewne – CD Projekt RED obserwuje rynek i jest zainteresowane wirtualną rzeczywistością. – Obserwujemy technologię z zainteresowaniem. Opowiadamy historie. Jeśli VR może nam w tym pomóc, na pewno weźmiemy to pod uwagę. Obecnie poszukuję jednak czegoś naprawdę wyjątkowego jeśli chodzi o doświadczenia. Dlaczego zamówiłem przedpremierowo Switch? Nie dlatego, że chciałem Switch, lecz dlatego, że chciałem nową Zeldę – mówi Michał Kicinski w wywiadzie dla serwisu Glixel.
Ciekawe zatem, czy REDzi zdecydują się w przyszłości na VR. Może Wiedźmin 4 – o ile powstanie – mógłby wykorzystać dobrodziejstwa takiej technologii? Co byście powiedzieli na Wiedźmin VR i jak wyobrażacie sobie taką przygodę? Czekamy na Wasze pomysły i opinie!
Kiedy premiera Cyberpunk 2077, dlaczego Wiedźmin 3 nie sprzedał się jeszcze lepiej? Współtwórca CD Projekt odpowiada
Data premiery Cyberpunk 2077 to obecnie jedna z tajemnic w naszej branży, którą chciałby poznać niejeden gracz. Ile jeszcze mamy czekać? Michał Kiciński, współtwórca spółki CD Projekt, usłyszał takie pytanie w rozmowie z next.gazeta.pl i jak mogliśmy się spodziewać, nie usłyszeliśmy konkretnej odpowiedzi, lecz biznesmen zwrócił uwagę na inną, bardzo ważną rzecz.
– Mam tyle samo informacji, co każda inna osoba, więc po prostu cierpliwie czekam. Natomiast z wypowiedzi Adama na którejś konferencji inwestorskich jasno wynikało, że okres od ogłoszenia daty premiery do samej premiery może być bardzo krótki. Zrobienie krótkiej – powiedzmy około półrocznej – ale intensywnej kampanii promocyjnej jest takim ciężko osiągalnym ideałem. Mogą sobie na to pozwolić tylko firmy o bardzo mocnej renomie i odpowiednich zasobach finansowych. To trochę taki komunikacyjny „blitzkrieg”. Trzeba być świetnie przygotowanym. Wtedy można naprawdę dużo wygrać – odpowiada Michał Kiciński.
Sądzicie, że polska spółka zaskoczy nas właśnie taką krótką, lecz wystrzeloną w kosmos kampanią promocyjną Cyberpunk 2077?
Przypominamy, że Michał Kiciński to jeden ze współzałożycieli CD Projekt, który w 2012 roku zdecydował o odejściu z firmy, pozostając jednocześnie jednym z jej głównych udziałowców. Teraz skupia się na innych, własnych biznesach i jak przyznaje, nie zarywa już nocek siedząc przed komputerem. Co ciekawe, nie grał nawet w Wiedźmina 3.
Według Michała Kicińskiego ostatnie przygody Białego Wilka to wielki sukces, lecz pod względem sprzedażowym wciąż jest pole do rozwoju: Ambicją CD Projektu jest to, aby również w tym obszarze zrównać się z największymi deweloperami na świecie. Ma to umożliwić właśnie nadchodzący Cyberpunk 2077.
– Uważam, że jest to absolutnie realne. „Wiedźmin” był fantastycznym materiałem na grę, ale nakładał na nas oczywiste ograniczenia. Po pierwsze, mieliśmy do czynienia z historią osadzoną w świecie fantasty. Po drugie, promowaliśmy markę, która była znana przede wszystkim w Europie Środkowo-Wschodniej, a nie w krajach zachodnich. Jestem przekonany, że „Cyberpunk 2077” może być dużo większym sukcesem komercyjnym od „Wiedźmina 3”. Futurystyczny świat „Cyberpunka” jest bliższy temu co znamy z codziennego życia. Jest też bardziej popularny, masowy, o czym świadczy jego obecność w wielu filmach, książkach, komiksach oraz grach. Trzeba pamiętać, że fantasy, to jednak zdecydowanie bardziej niszowy temat – twierdzi Michał Kiciński.
Jeśli chcecie przeczytać pełny wywiad z biznesmenem, odsyłamy na next.gazeta.pl.