Wiedźmin 3, ale na PS1. Fan postarzył Geralta i wyszło mu to naprawdę wybornie
Wiedźmin 3 doczekał się genialnej parodii. Pewien fan przeniósł Geralta do ery PS1 i “odtworzył” kultową scenę w balii.
CD Projekt mierzy się aktualnie z przykrymi skutkami ataku hakerów. Studio odpowiedzialne za growego Wiedźmina i Cyberpunka ma teraz niemały problem, a na domiar złego cyberatak ujawnił specjalne wydanie trzecich przygód Geralta z Rivii.
W tym całym zamieszaniu pewien fan postanowił poprawić graczom humor. W sieci pojawiła się świetna parodia nawiązująca do Wiedźmina.
Wiedźmin 3 na PS1 wyglądałby… bardzo niepokojąco
Wszyscy doskonale wiemy, jak prezentowały się produkcje z pierwszego PlayStation. Kanciaste postacie i mocno oszczędne tekstury miały swój klimat, ale dziś nie prezentują się najlepiej.
Postarzanie nowych gier stało się ostatnio modne i jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądałby Geralt z Rivii, gdyby zadebiutował w formie gry w erze PS1, to youtuber Anders Lundbjörk postanowił odpowiedzieć na to pytanie. Co więcej, zrobił to w przezabawny sposób.
Autor stworzył tak zwany demake Wiedźmina 3. Nie jest to oczywiście grywalny projekt, a przeróbka (a raczej adaptacja) kultowej cutscenki otwierającej świetnego erpega. Pojawia się w niej nie kto inny jak sam Geralt, Yennefer, dziwaczny krab i… Gwint. Dużo Gwinta.
Całość zgrabnie przedstawia najpopularniejsze memy powiązane z produkcją CD PROJEKT RED. Przy okazji możemy przyjrzeć się wizji Geralta rodem sprzed dwóch dekad. Wiedźmin w klimacie pierwszego Resident Evil lub Silent Hilla byłby ciekawym, ale i dość dziwacznym tworem. Jest coś bardzo niepokojącego w tych kanciastych kończynach i pokracznej mimice.
Poniżej możecie zobaczyć omawiany materiał. Gwarantuję – nie pożałujecie.
Anders Lundbjörk ma na swoim koncie kilka podobnych przeróbek, między innymi z Cyberpunka 2077. Wszystkie znajdziecie na jego kanale na YouTube.
Wiedźmin 3 to świetny materiał na pełnoprawny demake
Jeśli mam być szczery, to chętnie ograłbym takiego postarzonego Wieśka. Oczywiście nie w formie, jaką znamy z gry CD Projektu, ale – przykładowo – w ramach przygodówki lub prostej gry akcji.
Sam “segment” demake’ów zdaje się być mocno niedoceniany. Nie wszystkie gry muszą przecież imponować oprawą, a grafika stylizowana na tytuły rodem z PS1 wciąż jest chętnie wykorzystywana w produkcjach niezależnych.
Jeśli podobnie jak ja wyczekujecie takich tworów, to koniecznie rzućcie okiem na fanowski demake Bloodborne. Jego autorka stale rozwija projekt i kto wie, może nawet kiedyś zaprezentuje go w grywalnej formie szerszej publice. Jestem bardzo ciekaw, jak takie dzieło sprawdziłoby się w praktyce.