Wiedźmin 3 bez tajemnic. Gracz zajrzał tam, gdzie nie powinien
Pewien ciekawski gracz postanowił sprawdzić, jak przygotowano cutscenki w grze Wiedźmin 3. CD Projekt zastosował kilka interesujących sztuczek.
Choć trzeci Wiedźmin ma na karku już ponad 5 lat, to wciąż kryje przed graczami wiele tajemnic. Produkcja tak zaawansowanej gry stawia przed deweloperami ogrom wyzwań i nie wszystkie jej aspekty da się zrealizować w standardowy sposób.
Youtuber Slippy Slides postanowiłs sprawdzić, jak CD Projekt zrealizował poszczególne momenty fabularne w Dzikim Gonie. Okazuje się, że część z najważniejszych scen to efekt ciekawej improwizacji animatorów i osób odpowiedzialnych za cutscenki.
Tak oto znaczna większość przerywników ukazuje nam tylko to, co twórcy sobie zamierzyli, a część animacji zostaje wstrzymana, jeśli akurat wykracza poza kadr kamery. To raczej standardowe rozwiązanie w produkcji gier wideo, ale efekt uboczny takiego działania jest przekomiczny.
Przykładowo – jedna z początkowych scen gry kończy się ucieczką gryfa z miejsca zdarzenia. W praktyce pozostaje on zawieszony na niebie nad Białym Sadem.
Równie zabawnie prezentuje się zakulisowy rzut oka na sceny z porońcem. Stworek w niektórych przypadkach zostaje zduplikowany, choć graczom będzie dane zobaczyć tylko jednego demona.
Poniżej możecie obejrzeć rzeczony materiał. Ostrzegamy – zawiera on kilka istotnych dla fabuły scen.