Watch Dogs 2 – deweloper tłumaczy, dlaczego sterowanie pojazdami zostanie zmienione
Podobało się Wam jeżdżenie samochodami w pierwszej części? Możecie poczuć się zawiedzeni.
Watch Dogs 2 będzie się znacznie różniło od poprzednika. Aiden Pearce poszedł w odstawkę i zamiast niego w roli głównego bohatera pojawi się czarnoskóry Marcus Holloway. Sequel ma być bardziej kolorowy, posiadać dwa razy większą mapę czy pozwolić nam na strzelanie podczas prowadzenia auta. Teraz dochodzi do tej listy nowości kolejna ciekawostka, również związana z samochodami.
Jak zaznacza jeden z deweloperów pracujących nad Watch Dogs 2 – starszy producent Dominic Guay – w grze doświadczymy prostszego modelu sterowania niż w jedynce. Pierwsza część odznaczała się bowiem bardziej symulacyjnym charakterem jazdy, lecz nie każdemu to odpowiadało. – Kiedy trzeba było ogarnąć wszystko co się dzieje – ktoś do nas strzela, pościgi samochodowe, włamywanie do różnych systemów – stawało się to przytłaczające. Traciliśmy kontrolę nad pojazdami i rozgrywka przestawała być zabawna – mówi Dominic Guay w rozmowie z serwisem Stevivor. – Próbowaliśmy dotrzeć do punktu, w którym będziemy mieli bardziej przystępną jazdę. Testujemy to dając komuś pada i obserwując, czy w ciągu pięciu minut opanuje pełną kontrolę nad pojazdem – dodaje.
Deweloper zaznacza jednak, że mimo arcadowego stylu starano się zachować pewną głębię. Na pewno możemy liczyć również na to, że mimo uproszczeń każdy model samochodu będzie się odznaczał odmiennym sterowaniem, zatem nie skończy się na tym, że wszystko jeździ tak samo.
Piszcie w komentarzach, jak oceniacie taką decyzję – sterowanie w pierwszej części Watch Dogs rzeczywiście było dla Was za bardzo symulacyjne?
Przypominamy, że Watch Dogs 2 zostanie wydane 15 listopada tego roku na PC oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.