Ubisoft może usunąć Wasze konta wraz z grami i wszystkim, co na nim macie
Jeżeli Wasze konto Ubisoft jest “nieaktywne” przez dłuższy czas, firma może je usunąć. Tak – wraz z grami i wszystkim innym, co na nim posiadacie.
Niedawno użytkownik o pseudonimie AntiDRM podzielił się na Twitterze bardzo ciekawym screenem z e-maila. Ten otrzymać miał jeden z użytkowników Ubisoft Connect. To, jeżeli nie wiecie, swoista odpowiedź francuskiego giganta na platformę Steam. Szkopuł w tym, że Ubisoft zasadniczo zastrzegł sobie prawo do usuwania kont graczy. I nie, nie chodzi wcale o konta botów, cheaterów czy czegokolwiek w tym rodzaju. Niezależnie od tego, ile zainwestowaliście czasu i pieniędzy w rozwój swojej biblioteki platformy, wszystko może bardzo szybko przepaść.
Ubisoft może usunąć Wasze konto
W wiadomości czytamy o tym, iż firma wykryła, że konto gracza jest “nieaktywne” od dłuższego czasu. Dlatego też zostało ono zablokowane na okres 30 dni. Jeżeli przez ten czas gracz nie zareaguje, następnie wszystko zostaje usunięte i to bezpowrotnie. Niezależnie od tego, ile ktoś ma gier w bibliotece, jak wiele DLC kupił i jak wiele godzin przegrał – jeżeli od jakiegoś czasu nie interesujecie się graniem w tytuły Ubisoftu, możecie wszystko stracić. Firma ma ponoć mieć na celowniku jedynie konta nieaktywne dłużej niż 4 lata. Niektórzy jednak są zdania, że zawieszane mogą być konta nieaktywne nawet od dwóch do aż sześciu lat. Co ciekawe, w odpowiedzi na tego tweeta, sytuację skomentował sam producent.
Cześć. Chcieliśmy tylko dodać, że możesz uniknąć zamknięcia konta, logując się na swoje konto w ciągu 30 dni (od otrzymania wiadomości e-mail) i wybierając link “Anuluj zamknięcie konta” zawarty w wiadomości e-mail. Z pewnością nie chcemy, abyś stracił dostęp do swoich gier lub konta, więc jeśli masz jakiekolwiek trudności z logowaniem, utwórz u nas zgłoszenie do pomocy technicznej.
– wyjaśnia Ubisoft
Sam nie jestem osobą, która nieustannie ciśnie w tytuły od Ubisoftu. Tym bardziej że od pewnego czasu nie wydali nic, co mogłoby mnie szczególnie przekonać. Na koncie mam jednak parę części serii Assassin’s Creed, Far Cry czy zawsze świetnego Raymana. I przyznam, że absolutnie nie chciałbym, aby cokolwiek z tego miało przepaść. Dla niektórych graczy jest to jednak skandal i “kolejny argument za piractwem”. No i wiecie – kolejny przykład tego, że kupione przez nas gry cyfrowe wcale nasze nie są.
