Tomb Raider na Steam wymaga konta Epic Games. To nie żart, to nowa aktualizacja
Miał pomóc, a wyszło… bardzo źle. Najnowszy patch do trylogii Tomb Raider wprowadzić miał szereg udogodnień. Zamiast tego pojawiła się masa błędów, a gracze nie mogą zagrać offline i bez konta Epic Games.
Szczyt kuriozum chyba został osiągnięty. Kupujecie grę na Steam, a tu nagle pojawia się prośba o zalogowanie się do usług Epic Games. Say what?!
Tomb Raider miało być lepsze, a jest niegrywalne
Zaledwie wczoraj pisaliśmy o najnowszym patchu do Tomb Raider, który miał przynieść wiele dobrego. Uciążliwe DRM usunięto, dodano wsparcie DLSS i zagwarantowano crossplay pomiędzy Epic Games Store i Steam. Problem w tym, że przez usługi sieciowe EGS praktycznie nie da się zagrać w niemal żadną część nowej trylogii.
Gracze, chcąc zagrać w którąkolwiek ze wspomnianych części serii, muszą… zalogować się swoim kontem EGS. Po odpaleniu TR 2013, Rise lub Shadow wyskakuje okno przeglądarki z prośbą o zalogowanie się do Epic Games. Co ciekawe, dotyczy to także wersji Steam. Wymusza to połączenie internetowe, co jest zastanawiające – w końcu gry oferują przede wszystkim tryb dla jednego gracza. Nie dziwi więc fakt, że graczom puszczają nerwy. Choć zdecydowanie nagły wymóg połączenia online jest największym z problemów, który dotyka większość graczy, pojawiły się też inne usterki.
Niektórzy gracze donoszą o bugach pokroju znikających wykupionych umiejętności i elementów ekwipunku, a w tym strzał z linami, które wymagane są do ukończenia gry. Jakby tego było mało Tomb Raiderowi z 2013 roku zdarza się wyrzucać graczy z powrotem do menu głównego. Do tego występują problemy z animacją Lary, która nie może m.in. biegać, niektórzy gracze zgłaszają problemy z trzęsącym się ekranem czy zapisami gry, które pokazują nieukończone grobowce mimo 100 proc. na liczniku.
Warto wspomnieć, że aktualizacja do Rise of the Tomb Raider została wycofana. Niestety, pozostałe części wciąż cierpią na bardzo poważne problemy. Twórcy odnieśli się do sprawy na Twitterze, obiecując naprawę sytuacji.
Czemu jednak wszystkie gry z serii dostały patcha usług sieciowych Epic Games, skoro tylko “jedynka” ma tryb multiplayer, który i tak niemalże umarł? To proste – pozostałe części oferują co-op’a, w którego można grać online. Wielu graczy kąśliwie wskazuje, że tryb ten nie jest aż tak popularny, żeby “zepsuć” dla niego całą grę.
