The Sims 5 już w sieci? Gra została wykradziona z serwerów
Wiele wskazuje na to, że studio Maxis padło ofiarą hakerskiego ataku. Na jego skutek cyberprzestępcy mieli wykraść pliki opracowywanej przez deweloperów gry, która najpewniej jest kontynuacją popularnej symulacyjnej serii. Tym samym The Sims 5 wyciekło do sieci, choć nie do końca da się w nie zagrać. O co chodzi z ostatnim wyciekiem?
The Sims 5 – gra już w sieci? To sprawka hakerów
Nie wiem jak wy, ale ja bardzo mocno czekam na nową odsłonę serii The Sims. Ten wyjątkowy cykl towarzyszył mi przez wiele lat, a poza czwartą odsłoną z reguły bawiłem się bardzo dobrze. Czas na coś nowego, dlatego wszelkie wieści o produkcji piątek odsłony przyjmuję z otwartymi ramionami. No może poza tymi, które dotyczą wycieków. Doskonale wiemy, jak bardzo są one w stanie popsuć deweloperom szyki, narazić projekt na problemy czy po prostu powodować straty finansowe.
W tym wypadku mowa jednak o dość dziwnym wycieku. Pamiętacie, co było w przypadku GTA VI? Cały świat oglądał screeny, filmiki — teraz nie otrzymaliśmy absolutnie nic. Wszystko przez to, że wersja gry, którą rzekomo pobrali hakerzy, posiada zabezpieczenia Denuvo. Obecnie uruchomienie programu jest zupełnie niemożliwe, co implikuje fakt, że nie otrzymamy nowych materiałów w żadnej formie. Co ciekawe, podobno ta wersja gry jest tą, z której pochodził materiał opublikowany w 2022 roku — określany mianem “Project Rene”:
Czy dowiedzieliśmy się czegokolwiek nowego na temat gry? Poniekąd tak. Okazuje się bowiem, że twórcy przygotowują tytuł nie tylko na PC, ale również na platformy mobilne, czyli nasze ukochane smartfony. To wpisuje się w zapowiedzi stworzenia gry w modelu free2play, w której dodatki, akcesoria i inne elementy będą zawartością dodatkowo płatną. A, no i ma być tryb multiplayer.
